Ratusz buduje tam parking, mimo że dopiero dziś (14.01) rusza proces o ustalenie prawa własności tej nieruchomości.

Sporna działka. Zdjęcie archiwalne www.augustow.org

Burmistrz Mirosław Karolczuk uważa, że budowa może się rozpocząć, bo sąd i tak przyzna grunt miastu. Ratusz nie chce czekać, gdyż w sąsiedztwie trwa przebudowa ulicy.

– Uważamy, że roszczenia są bezzasadne. Utwardzamy teren już teraz, ponieważ inwestycja na Rybackiej postępuje bardzo sprawnie. Przez to, że nie ma zimy, prace idą szybko. Nie chcemy więc odkładać czegoś, co później będzie wymagało dużego nakładu. Chcemy, aby nie było tam błota.

O zasiedzenie niedużego gruntu położonego między Rybacką a rzeką Nettą stara się mieszkanka Augustowa Irena Śniadkowska.

– Pod długim czasie otrzymałam z urzędu pismo, w którym napisane jest, że prace na działce prowadzone są zgodnie z przepisami, bo to miasto jest właścicielem. Ratusz kompletnie lekceważy to, że sprawa jest wciąż wyjaśniana. Kierownik budowy powiedział nam, że wcześniej nakazano mu wstrzymanie tam prac. Ale znów dostał zgodę i od 7 lutego może znów działać. Mimo że pierwsza rozprawa odbędzie się 14 lutego.


Śniadkowska zwraca uwagę, że choć właściciel wciąż nie jest określony, to z gruntu i tak korzystają głównie klienci sąsiedniej restauracji. Prowadzi ją Paweł Bielawski, mąż radnej z ugrupowania wspierającego burmistrza. Teren początkowo został użyczony mu bez przetargu, a teraz powstaje tam parking. Sprawę badała prokuratura, jednak nie znalazła żadnych nieprawidłowości.

autor: Marcin Kapuściński / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki