Polska wdrożyła tylko 36 proc. zaleceń ws. przeciwdziałania korupcji wśród polityków, sędziów i prokuratorów i zaledwie 9,5 proc. zaleceń ws. walki z korupcją w urzędach i organach ścigania – powiedział PAP Marin Mrczela, prezes Grupy Państw Przeciwko Korupcji (GRECO).

Fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

W czwartek powołana przy Radzie Europy GRECO przedstawiła wyniki corocznego raportu o zapobieganiu korupcji w państwach należących do grupy; w jej skład wchodzi dzisiaj 48 krajów, w tym państwa europejskie, USA i Kazachstan.

W dokumencie oceniono stopień wdrożenia zaleceń GRECO dotyczących zapobiegania korupcji wśród polityków, sędziów, prokuratorów oraz w administracji centralnej i organach ścigania. Chodzi m.in. o zalecenia dotyczące przestrzegania kodu postępowania, regulacji dotyczących lobbingu czy zachowania przejrzystości procesów legislacyjnych.

W rozmowie z PAP prezes GRECO i sędzia sądu najwyższego Chorwacji Marin Mrczela przyznał, że tegoroczny raport pokazał wyraźny spadek, jeśli chodzi o stopień wdrażania antykorupcyjnych zaleceń, zwłaszcza w odniesieniu do parlamentarzystów i członków rządów. Nieco skuteczniej z korupcją walczy środowisko sędziowskie, prokuratorskie oraz organy ścigania, chociaż i to nie jest regułą.

Na przykład Polska znalazła się na liście państw o najwyższym odsetku niezrealizowanych zaleceń GRECO ws. przeciwdziałania i walki z korupcją. W Polsce do końca ub. roku w pełni wdrożono tylko 36 proc. rekomendacji dotyczących zapobiegania korupcji wśród posłów, członków rządu, sędziów i prokuratorów. Zrealizowano jeszcze mniej, bo jedynie 9,5 proc., zaleceń dotyczących walki z korupcją i promowania uczciwości w urzędach i organach ścigania.

“To nie jest wynik, z którego Polska i w ogóle jakikolwiek kraj powinien być dumny” – powiedział PAP Mrczela. Dodał jednak, że kiedy przedstawił we wtorek ustalenia raportu podczas spotkania ministrów Rady Europy, polski ambasador był jednym z tych polityków, którzy wyrazili pełne wsparcie dla pracy GRECO i poparli wdrażanie zaleceń.

„Jestem pewien, że polskie władze zdają sobie z tego sprawę i zrobią, co w ich mocy, żeby przyjąć rekomendacje” – powiedział prezes organizacji.

Mrczela zaznaczył, że GRECO nie jest organizacją polityczną i nie ocenia, jaki system polityczny lub która partia rządzi w danym kraju, a jej celem jest jedynie ocena tego, czy dane państwo skutecznie zapobiega i walczy z korupcją, do czego zresztą wszystkie państwa się zobowiązały, nie tylko wstępując do Rady Europy, ale także przystępując do GRECO.

„Realizowanie zaleceń jest ważne, ponieważ poprawia zaufanie do instytucji, to kwestia ich wiarygodności. Jeśli np. wysoko postawieni politycy przestrzegają wyśrubowanych standardów uczciwości, to jest duża szansa, że obywatele będą robili tak samo. Jeśli natomiast parlamentarzyści, sędziowie lub prokuratorzy będą skorumpowani, to inni będą myśleli +skoro to jest w porządku, to ja też mogę być nieuczciwy+” – podkreślił w rozmowie z PAP Mrczela.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)