Otrzymają go choć w tzw. ustawie covidowej zostały pominięte.

zdjęcie ilustracyjne

Jak mówi dyrektor placówki Danuta Zawadzka, jest to dla tej grupy zawodowej bardzo krzywdzące.

Poprzednio, gdy funkcjonował u nas 15-osobowy oddział zakaźny, gdzie leczeni byli chorzy na koronawirusa, to wówczas szpital wyasygnował ze swoich środków salowym dodatek po 800 złotych. Ja chcę to utrzymać. Pracują one bardzo ciężko i na pewno im się to należy. Wypłacimy to z własnego budżetu proporcjonalnie do przepracowanych godzin. Jeśli któraś z pań będzie przebywała na urlopie bądź zwolnieniu, to będziemy potrącać.

Dyrektor Zawadzka ma nadzieję, że dodatki do pensji salowych będą refundowane przez państwo.

Prosiłam pana starostę oraz zarząd powiatu, żeby skierowali odpowiedni wniosek do wojewody. Chodziłoby w nim o to, by włączyć niższy personel, który również jest narażony do wypłacania dodatków. Należałoby rozszerzyć ustawę o refundację także tych grup zawodowych.

W augustowskim szpitalu dodatek otrzyma około 40 zatrudnionych salowych.

| red: kap

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki