Szanowna Redakcjo,

piszę do Was już kolejny raz. Temat niezmiennie ten sam, tzn. parkowanie samochodów na chodnikach.

Do obojętności znacznej grupy kierowców w Augustowie w stosunku do osób poruszających się na wózkach czy skuterach inwalidzkich zdążyłam przywyknąć. Tak samo jak do widoku matek z dziecinnymi wózkami manewrujących pomiędzy samochodami, aby nie uszkodzić lakieru dla jaśnie PANA kierowcy. Mówienie i pisanie na ten temat, to jak rzucanie słów na wiatr. Nie mogę jednak znieść chamstwa tych kierowców, którzy na spokojne zwrócenie uwagi lub prośbę o przestawienie samochodu wyrażają swoje głośne oburzenie, że śmiem o to prosić!

Dziś zostałam ponownie potraktowana w taki sposób, kiedy chciałam przejechać obok jednego ze sklepów. Nie ważne w którym miejscu, bo takich jest dużo w Augustowie. Dodam tylko, że chodnik w tym miejscu często tak wygląda.

zdjęcie: Ewa

Czy w naszym mieście przyjdzie czas, że ktoś zacznie reagować na takie sytuacje?

Na koniec, do tych wszystkich osób których zdaniem nic się nie stanie – „jak połamaniec pokombinuje i jakoś sobie objedzie”. Nie życzę Wam tego, ale nie odpychajcie od siebie myśli, że za jakiś czas każdy z Was może znaleźć się na moim, naszym miejscu. Ja dziś byłabym w niebo wzięta, gdybym mogła zaparkować samochód kilkadziesiąt metrów dalej, w miejscu do tego przeznaczonym i o własnych siłach, bez większego wysiłku dojść do miejsca, w którym mam coś do załatwienia.

Pomyślcie przez krótką chwilę o tym, zanim zastawicie chodnik swoim samochodzikiem.

Nie podpisuję tego mojego pisania, bo nie jest to tylko mój głos w tej sprawie.

Proszę tylko o zamieszczenie tego na Waszej stronie. Nawet jak jeden kierowca zrozumie coś z tego i zmieni swoje nastawienia w tej sprawie, to będzie dobrze.

(i)