Chodzi o kilka dorodnych okazów rosnących przy ulicy Portowej. Podejrzenie o celowym działaniu do organów ścigania zgłosili urzędnicy.
Jak mówi Agnieszka Kosobudzka z urzędu miejskiego, nie ma wątpliwości, że kryją się za tym działania ludzi.
Te drzewa według nas nie umarły śmiercią naturalną. W ciągu ostatnich lat kilkukrotnie odnotowaliśmy prośby o ich wycinkę, na co oczywiście się nie zgodziliśmy. One rosły tam kilkadziesiąt lat. Zieleniec dookoła nich jest w nienaruszonym stanie. Mają tam optymalne warunki rozwoju. Nic się nie zmieniło. Jest to dziwna sprawa, która wymaga zbadania.
Agnieszka Kosobudzka dodaje, że drzewa te zostaną wycięte.
Drzewa te są zupełnie martwe. Nie tylko nie mają liści, ale odpadła z nich również kora. Wszystko to nastąpiło bardzo szybko. One teraz kwalifikują się już tylko do wycinki, ponieważ zagrażają bezpieczeństwu. Ich korona jest niestabilna. Występuje ryzyko ich rozłamania, a rosną na terenie rekreacyjnym. Złożyliśmy odpowiedni wniosek do konserwatora zabytków. Mimo że są one obumarłe, to nadal podlegają tej procedurze.
Policja umorzyła natomiast postępowanie dotyczące niszczenia lip nad Kanałem Augustowskim z powodu niewykrycia sprawcy.
| red: kap
autor: Marta Sołtys/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki/
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super