Ścieżka przebiega wzdłuż drogi krajowej nr 16. Chodzi o fragment przechodzący przez tory w okolicy osiedla Silikaty. Trasa dla jednośladów w tym miejscu się urywa. Rowerzyści muszą jechać ulicą.

Fot. Marta Sołtys

Nasza słuchaczka zwraca uwagę na to, że podróżuje tamtędy bardzo wielu augustowian oraz turystów.

Mieszkańcy Augustowa skarżą się na niebezpieczny odcinek ścieżki rowerowej – relacja Marty Sołtys

– Tam jest bardzo wąsko, a samochody jadą z obu stron i trzeba bardzo uważać, by nie ulec jakiemuś wypadkowi i nie narobić sobie problemów. Gdy przemieszczają się tamtędy dorośli, to jeszcze nie jest  źle, ale dzieci nie są aż tak ostrożne i trzeba zwracać na nie baczną uwagę. W tym miejscu należy zjechać ze ścieżki prosto na jezdnię i kluczyć między autami, a poruszają się one z dużą prędkością. 

Rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku Rafał Malinowski tłumaczy, że gdy 5 lat temu budowano ścieżkę, nie można było zrobić bezpieczniejszego przejścia przez tory.

– Na etapie projektowania i realizowania drogi rowerowej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie posiadała prawa do dysponowania gruntem stanowiącym pas kolejowy, który jest tam dość szeroki. Stąd właśnie przerwa w ciągłości ścieżki. Obecnie nie ma planów związanych z poprawą bezpieczeństwa na tej trasie w okolicy torów. Od 2017 roku nie było tam żadnych zdarzeń drogowych. Nie zgłaszano nam również uwag czy wniosków dotyczących organizacji ruchu w tym rejonie. 

Jak już informowaliśmy, ścieżka z Augustowa do Przewięzi w przyszłości ma być częścią międzynarodowej trasy rowerowej August Velo z Grodna do Dębowa w gminie Sztabin. Wówczas tym niebezpiecznym odcinkiem będzie podróżowało jeszcze więcej rowerzystów.

| red: mik

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki