Do szpitala codziennie trafiają chore dzieci. Jak mówi zastępca dyrektora ds. opieki zdrowotnej Wioletta Tomaszycka-Bednarczyk, spośród 15 miejsc większość jest zajętych.

zdjęcie ilustracyjne: augustow.org

– Oddział pediatryczny przyjmuje więcej dzieci niż zwykle. Obłożenie cały czas utrzymuje się w granicach 10 – 12 pacjentów. Okresowo bywa więcej lub nieco mniej. Teraz przed świętami mamy nieco mniej przyjęć, ponieważ matki nie chcą się kłaść ze swoimi pociechami. Wielu chorych przychodzi do naszej przychodni POZ przy szpitalu oraz ambulatorium. Tam lekarze dziennie badają nawet 30 przypadków.

Wioletta Tomaszycka-Bednarczyk tłumaczy, że jest to efekt kumulacji wielu infekcji dróg oddechowych. 

– Najczęściej są to infekcje grypowe lub inne wirusy. Dominuje wirus RSV i zapalenie ucha. Mali pacjenci skarżą się również na brzuszne dolegliwości lub wymioty. Sytuacja epidemiczna jest teraz trudna. Choroby te bardzo szybko się szerzą. W poprzednich latach, kiedy był lockdown, bądź większe ograniczenia i trzeba było nosić maseczki, infekcje tak szybko się nie rozchodziły. Dlatego mieliśmy ich znacznie mniej.

Z kolei w szpitalu w Suwałkach na oddziale pediatrycznym codziennie zajętych jest około 90% miejsc.

| red: mik

autor: Marta Sołtys/bialystok.pl/wiadomosci/suwalki