Chodzi o zaproponowane przez włodarzy zwiększenie deficytu o 2 mln zł, które miałyby zostać przeznaczone m.in. na zakup podświetlanych ławek i zagospodarowanie plaży Bielnik.
Na ostatniej sesji pomysł ten krytykował m.in. radny Marcin Kleczkowski.
Czy w czasach, kiedy mamy problemy finansowe zasadne jest wydawanie pieniędzy na rzeczy tak dyskusyjne sprawy, jak podświetlane ławeczki lub modernizacja placu zabaw? Ta kwota powinna zasilić Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplej. Ono może być dokapitalizowane właśnie funduszami z miasta, aby wspomóc mieszkańców i przedsiębiorców w tym trudnym czasie.
Zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski uspokajał jednak, że sytuacja finansowa Augustowa jest dobra.
Miasto w swojej działalności dotyka bardzo wielu obszarów, często się zmieniających i wymagających korekty. Proponujemy, aby przyjąć te zmiany w budżecie. Jest on bardzo rozwojowy i proinwestycyjny, w którym mamy prawie 60 mln przeznaczonych na inwestycje.
Radny Adam Sieńko zaapelował jednak, aby miasto zaczęło szukać oszczędności.
Pojawiają się nowe propozycje, których wcześniej w budżecie nie było. Lekką ręką mamy teraz zagłosować za wzrostem zadłużenia o 2 mln złotych. A nawet trochę nam się nie mówi, gdzie będziemy szukali oszczędności i gdzie ograniczymy wydatki, by zmniejszyć deficyt. Trzeba najpierw wyznaczyć priorytetowe inwestycje i je realizować, a następnie uzupełniać je innymi. Tymczasem dzisiaj stawiacie sprawę w ten sposób, że mieszkańcy muszą dorzucić kolejne pieniądze.
Ostatecznie radni nie przegłosowali projektu uchwały wprowadzającej nowe wydatki. Sprawa ma wrócić podczas posiedzenia komisji budżetowej.
| red: kap
autor: Marta Sołtys/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki