Takie wątpliwości pojawiły po tym, gdy komisja heraldyczna zakwestionowała projekt miejskiej flagi. Jej ustanowienie burmistrz obiecał kilka lat temu.
Mówi zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz.
Bardzo długo czekaliśmy na opinie tej komisji. W międzyczasie była jeszcze pandemia. Nie jest to zresztą instytucja, która zbiera się regularnie. Po chyba blisko dwóch latach udało się uzyskać opinię, z której wynikało, że nasz herb nie do końca odpowiada wymaganiom i nie spełnia cech, jakie powinien mieć. Aby móc wprowadzić flagę, powinniśmy najpierw zmienić herb.
Miał on znajdować się na fladze. Poszło w tym przypadku o krzyż nad koroną, czyli mitrą Wielkiego Księcia Litewskiego. Według heraldyków, nie powinno go tam być.
Jeśli faktycznie warunkiem do wprowadzenia legalnej flagi miałaby być zmiana herbu, to nie chcemy tego robić. Uważamy, że on już od dawna istnieje w Augustowie, a mieszkańcy przyzwyczaili się. Flaga powinna być jego odbiciem. Skorzystaliśmy z rad ludzi, którzy się tym zajmują. Stwierdzili, że musi być ona czerwona ze znajdującymi się na niej złotymi insygniami królewskimi. No cóż, panowie specjaliści uznali, że nasz herb powinien wyglądać inaczej. Ale my będziemy go bronić.
Filip Chodkiewicz dodaje, że do sprawy zatwierdzenia flagi urzędnicy powrócą w nieokreślonej przyszłości.
| red: mik
autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki