Zawał serca był przyczyną śmierci 66-letniego mężczyzny na miejskiej pływalni w Augustowie.
Jak informowaliśmy, do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Mężczyzna wszedł do basenu sportowego wprost z sauny. Zasłabł w wodzie. Mimo natychmiastowej pomocy nie udało się go uratować.
Dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji Michał Paruch apeluje o to, by po wyjściu z sauny najpierw ochłodzić organizm pod prysznicem.
– Mamy regulaminy, które nie są tylko po to, by straszyć klientów. Znajdują się tam opisane sytuacje mogące mieć wpływ nawet na życie użytkowników. Starajmy się, wychodząc z sauny, ochłodzić organizm pod prysznicem. Oczywiście nie każdy i nie w każdym stanie zdrowia może z niej korzystać. Chodzi przede wszystkim o choroby serca, zasłabnięcia w gorącu lub astmę.
Jak poinformował nas zastępca prokuratora rejonowego w Augustowie Krzysztof Siemienowicz, podczas sekcji zwłok nie wykryto wody w płucach mężczyzny. Z ustaleń wynika też, że pomoc została w tym przypadku udzielona prawidłowo. Sprawa zostanie więc umorzona.
| red: mik
autor: Marta Sołtys/bialystok.pl/wiadomosci/suwalki