Statki Żeglugi Augustowskiej przewiozły w tym sezonie 100 tys. pasażerów. Jednostki ciągle pływają, więc wynik ten na pewno poprawimy – powiedział PAP wiceprezes ŻA Sławomir Aleksandrowicz. Mimo mniejszej liczby turystów w regionie, to dobry sezon dla żeglugi – ocenił.

Zdjęcie ilustracyjne: augustow.or/Zbigniew Bartoszewicz

„To całkiem dobry sezon dla naszej żeglugi, chociaż inni narzekają na mniejszą liczbę klientów. Pomogła nam pogoda. Lepszej nie mogliśmy sobie wymarzyć” – powiedział Aleksandrowicz. Dodał, że liczba pasażerów jest podobna do ubiegłorocznej.

Wówczas pod koniec września z usług ŻA skorzystało również ok. 100 tys. osób, a cały sezon zamknął się liczbą 110 tys.

Statki żeglugi ciągle pływają, ale w przeciwieństwie do wakacji pasażerowie to obecnie głównie grupy zorganizowane. Aleksandrowicz poinformował, że jeśli pogoda dopisze, to sezon zakończą pod koniec października, a może w listopadzie.

Największym zainteresowaniem wśród chętnych cieszył się w tym sezonie „rejs papieski” do Sanktuarium Maryjnego w Studzienicznej. W 1999 roku statkiem Serwy popłynął tam papież Jan Paweł II.

Pasażerowie chętnie pływali także na Rospudę. „Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się też krótkie, godzinne rejsy” – podkreślił Aleksandrowicz.

Żegluga Augustowska swoje rejsy regularne, jak i na specjalne zamówienia, wykonuje czterema statkami. Największa jednostka „Swoboda” może zabrać na pokład 330 osób, „Serwy” i „Sajno” – po 200 osób. Nowy statek „Bystry”, który został zbudowany trzy lata temu, mieści 250 pasażerów.

Kompleks jezior i rzek augustowskich, wraz ze zbudowanym w XIX wieku Kanałem Augustowskim z kilkunastoma śluzami, uznawany jest za jeden z najatrakcyjniejszych turystycznie w Polsce, obok Wielkich Jezior Mazurskich. Popularność rejsów statków Żeglugi Augustowskiej znacznie wzrosła od czerwca 1999 roku, gdy na statku „Serwy” pływał papież Jan Paweł II, odpoczywający wówczas w klasztorze w Wigrach w czasie pielgrzymki do Polski. (PAP)

autor: Jacek Buraczewski

bur/ drag/