Widok psa na łańcuchu jest na wsi częsty, więc gmina Raczki nie jest pod tym względem wyjątkiem. Jeśli pies ma budę, to często nieocieplaną, a zdarza się i przewrócona taczka. Nie pobiega i nie rozgrzeje się. Choroby i zamarznięcia to sytuacje realne. — Czy tak być musi? — pyta Sylwia Wojda ze Stowarzyszenia LUWIA, które za akcję „Ciepła buda dla Twojego psa” otrzymało tytuł finalisty nagrody Super Głos, przyznawanej przez Fundację im. Stefana Batorego.

— Od 1997 roku obowiązuje w Polsce ustawa o ochronie zwierząt, której już pierwszy artykuł głosi, że „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. Pies łańcuchowy to przykład uprzedmiotowienia — mówi Piotr Znaniecki, koordynator akcji Masz Głos z Fundacji SocLab. Program wspiera inicjatywy lokalne, a Stowarzyszenie LUWIA było wśród jego uczestników.

Wystarczyło głośno powiedzieć

Aby zmienić postawę właścicieli psów, członkinie stowarzyszenia LUWIA zorganizowały warsztaty budowania ocieplanych bud. Wieść o nich szybko rozniosła się przez media społecznościowe, radio, pocztą pantoflową i dzięki pomocy gminy. Przedsiębiorcy przekazywali materiały do pracy – deski, blachę, wełnę, palety, płyty OSB. — Pojawili się także dobrzy ludzie, którzy zbierali niepotrzebne już po remontach materiały budowlane od swoich znajomych. Ktoś z Olecka przywiózł wełnę mineralną, która zalegała mu w piwnicy. Justyna Równiejko i Justyna Moroz zebrały od znajomych z Białegostoku przyczepę wełny, styropianu — wspomina Sylwia Wojda. — Oprócz tego, co na przyczepie, było tego po sam dach auta. Justyna Moroz oddała swoją budę, w której kiedyś mieszkał duży pies. — Domontowaliśmy z mężem drzwiczki i żyły w niej króliki. Uznaliśmy, że taka sporych rozmiarów buda bardziej przyda się innym psom. Potrzebna była jedynie mała naprawa i ocieplenie — mówi Justyna Moroz.

Warsztaty

W dniu warsztatów we wsi Bakaniuk stawiło się trzydziestu mieszkańców, w tym spore grono dzieci ze Szkoły Podstawowej w Raczkach i młodzież z lokalnej grupy wolontariuszy, którą prowadzi Iwony Kłoczko z Gminnego Ośrodka Kultury w Raczkach. Wolontariuszy przywozili ich rodzice. Niektórzy dorośli zostali ze swoimi dziećmi i całe rodziny budowały budy. Przyjechało też kilka osób, które o akcji dowiedziały się z Facebooka. —  Co jakiś czas ktoś dołączał i przyjeżdżał pomagać — mówi Sylwia Wojda.

— Dzieci przykręcały wkręty, mierzyły deski, malowały je, przybijały folię pod ocieplenie. Wykonywały pracę dorosłych. Trzeba było też wymierzyć ściany, podłogę i sufit budy według rysunku. Szczególnie trudne dla uczestników było odrysowywanie kątów prostych i równoległych linii na dużym formacie płyty OSB, a potem wycinanie narysowanych ścian, skręcanie ich, dokręcanie drewnianych wsporników, które dawały miejsce do ułożenia wełny. Pracę kończyło przykręcanie na zewnątrz budy obciętych na wymiar i pomalowanych impregnatem desek, łat i kontrłat. Potem trzeba było przymocować blachę — opowiada Sylwia Wojda.

Warsztaty były zaplanowane na parę godzin, a potrwały dwa dni. W tym czasie powstało sześć ocieplanych bud w różnym rozmiarze, w tym duża odremontowana i ocieplona od Justyny Moroz. Jedna z nich trafiła do bezdomnego psa, który był nieufny, spał na liściach, od czasu do czasu dokarmiany przez właścicieli posesji obok. Druga poszła do psa, którego znalazła w lesie starsza mieszkanka ze wsi Jaśki. Leczyła go z zapalenia płuc i chciała zostawić u siebie, ale nie miała budy. Po warsztatach dostała budę dla psa na wymiar. Pozostałe budy trafiły do kolejnych mieszkańców wsi gminy Raczki, ale wieść rozeszła się tak, że po budy zgłaszali się ludzie nawet z Małopolski. —  Niestety nasza akcja tak szeroko nie sięgała, ale takie zgłoszenia pokazały, jak wielkie są potrzeby — mówi Sylwia Wojda.Na rynku koszt ocieplanej budy to średnio 1 tys. zł.

— Akcja wyrosła z potrzeby serca i będziemy ją powtarzać dotąd, dokąd w okolicy będzie potrzebujący pies — mówi Sylwia Wojda.

Lokalne jest super

Za swoją inicjatywę Stowarzyszenie LUWIA zostało docenione tytułem finalisty nagrody Super Głos. Fundacja Batorego przyznaje ją co roku grupom aktywnych mieszkańców, uczestniczących w akcji Masz Głos, które wykazały się wyjątkową samoorganizacją i konsekwencją działań przy realizacji oddolnej inicjatywy. Równolegle przyznawana jest nagroda Super Samorząd, którą otrzymują organizacje społeczne lub nieformalne grupy mieszkańców i władze samorządowe, które po partnersku – jak równy z równym – pracowały nad rozwiązaniem jakiegoś lokalnego problemu. Laureaci otrzymują po 3 tys. zł na działania społeczne, pamiątkowe statuetki i dyplomy.

Więcej o laureatach i finalistach nagrody Super Samorząd i Super Głos.

  • Od 31 stycznia ruszają zapisy do akcji Masz Głos 2025. Zgłoszenia są przyjmowane do 14 lutego przez formularz na stronie akcji Masz Głos