Policjantki z augustowskiej drogówki prowadziły pościg za samochodem, który pomimo wydanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna był agresywny i nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy. Jego zachowanie wskazywało, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Jeśli badanie krwi to potwierdzi grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjantki ruchu drogowego otrzymały od dyżurnego informację, że kierowca toyoty jadący w stronę Augustowa zjeżdża na środek jezdni, włącza kierunkowskazy i najprawdopodobniej jest pod wpływem alkoholu.
Policjantki od razu włączyły sygnały świetlne i dźwiękowe i ruszyły w jego kierunku. Gdy zauważyły auto podane w zgłoszeniu próbowały zatrzymać je do kontroli. Użyły sygnałów do zatrzymania, ale kierowca kompletnie je ignorował i jechał dalej. Funkcjonariuszki wyprzedziły pojazd i powoli zmniejszając prędkość bezpiecznie doprowadziły do zatrzymania toyoty. Kierowca jednak ignorował polecenia funkcjonariuszek i zamknął się w środku. Szamotał się i wykonywał gwałtowne ruchy przypadkowo uchylając tylną szybę. Policjantki widząc otwarte okno od razu zaczęły działać.
Jedna z nich błyskawicznie weszła do środka, wyłączyła silnik i otworzyła drzwi pojazdu, co pozwoliło mundurowym wyciągnąć mężczyznę zza kierownicy i obezwładnić go. Kierującym okazał się 50-letni mieszaniec Suwałk. Policjantki wyczuły od niego wyraźny zapach alkoholu. Funkcjonariuszki kilkukrotnie próbowały przeprowadzić badanie stanu trzeźwości kierowcy alkomatem, jednak mężczyzna wypluwał ustnik, uniemożliwiając prawidłowe wykonanie badania. Został więc przewieziony na pobranie krwi.
W szpitalu również próbował uniknąć badania. Wyrywał się policjantkom chcąc nie dopuścić do pobrania krwi. Jeśli badanie krwi potwierdzi fakt prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Taka sama kara grozi także za niezatrzymanie się do kontroli.
Źródło informacji: augustow.policja.gov.pl/
Opublikował: Bart.