Shaun Torrente zdominował weekend wyścigowy F1H2O w Arabii Saudyjskiej. Amerykanin najpierw wygrał swój piątkowy wyścig sprinterski, a następnie w sobotę prowadził w GP Dżuddy od startu aż do mety. Dla polskich fanów najważniejsza jest jednak inna wiadomość – na podium w świetnym stylu zameldował się Bartek Marszałek. Polak po trzecim miejscu w sprincie poszedł za ciosem i zajął także trzecie miejsce w wyścigu głównym.



To był ciężki wyścig – sędziowie dwukrotnie wywieszali żółte flagi, a do końca Grand Prix Dżuddy dotarło zaledwie 11 z 20 kierowców. W tych wymagających warunkach znakomicie spisał się Bartek Marszałek. Polak w równym tempie, bez błędów pokonywał kolejne okrążenia. Stawka zawodników robiła się coraz mniejsza, a on jechał po swoje. Na ostatnich kilometrach skutecznie odpierał ataki młodego Estończyka Stefana Aranda z Sharjah Team. Były też momenty, w których naciskał na trzykrotnego mistrza globu Jonasa Anderssona. Szwed jednak do końca skutecznie bronił swojego drugiego miejsca. Dla Marszałka był to najlepszy wynik w tegorocznym sezonie. Na takie przełamanie czekaliśmy!

– Musimy cisnąć do samej mety, do samego końca. To jest właśnie piękno tego sportu. Jest nieprzewidywalny i za to tak lubiany. W ten weekend udało mi się nadrobić kilka pozycji. Bardzo miło jest osiągnąć taki wynik, zarówno dla siebie, jak i dla zespołu – podsumował Bartek Marszałek, który po udanych zawodach w Arabii Saudyjskiej wskoczył na dziewiąte miejsce w generalce MŚ.



Dla triumfatora – Shauna Torrente – było to dwunaste zwycięstwo w karierze. Amerykanin jest też liderem MŚ F1H2O po czterech z pięciu tegorocznych weekendów wyścigowych.

– Chłopaki z Victory Team wykonali niesamowitą pracę. Jestem im bardzo wdzięczny. Teraz jedziemy do Szardży z szansą na zdobycie kolejnego tytułu mistrzowskiego (czwartego w karierze). Prowadzimy i to jest najistotniejsze. Jestem wdzięczny wszystkim ludziom, którzy pozwolili mi wrócić i pokazać, na co mnie stać. Jestem niesamowicie szczęśliwy – 
skomentował Shaun Torrente.

Do zakończenia sezonu pozostały tylko grudniowe zawody w Szardży. Walka o tytuł najlepszego kierowcy globu w wodnej Formule 1 zapowiada się bardzo interesująco. Torrente ma co prawda 14 punktów przewagi nad Anderssonem, ale ten rok przyniósł już niejedną niespodziankę. Tuż za Szwedem, na trzeciej pozycji, ze stratą zaledwie 3 punktów do wicelidera MŚ, jest Fin Aleck Weckstrom.


Czołówka klasyfikacji generalnej MŚ F1H2O

1. Shaun Torrente (Stany Zjednoczone) 89 pkt
2. Jonas Andersson (Szwecja) 75 pkt
3. Aleck Weckstrom (Finlandia) 72 pkt
4. Rusty Wyatt (Kanada) 65 pkt
5. Stefan Arand (Estonia) 55 pkt
6. Peter Morin (Francja) 47 pkt
7. Grant Trask (Australia) 44 pkt
7. Erik Stark (Szwecja) 44 pkt
9. Bartek Marszałek (Polska) 33 pkt

Zdjęcia: F1H2O.com)

Opublikował: Bart.