Upalna pogoda wpływa również na tematy które nasi Czytelnicy poruszają w korespondencji kierowanej na adres naszej redakcji. Jednym z ostatnich jest brak hydrantu, z którego na Rynku Z. Augusta można było zaczerpnąć wody do pica.
Źródełko z wodą pitną zamontowane na tym hydrancie cieszyło się dużą popularnością szczególnie wśród turystów. Korzystali z niego nie tylko ludzie. Można było nabrać wody również dla spragnionych czworonogów lub umyć ręce dziecku po zjedzeniu lodów.
– W zeszłym roku został on zdemontowany z powodów sanitarnych (Sanepid kazał zdemontować go ze względu na Covid)
– pisze Czytelniczka.
– Na miejscu hydrantu postawiono niskie betonowe doniczki, które są niewidoczne i bardzo niebezpieczne. Turyści skarżą się, że nie ma gdzie pieska napoić albo umyć dziecku ręce po lodach. Może Państwo mogliby poruszyć temat. Pozdrawiam.
– czytamy w końcowej części jej e-maila.
O wyjaśnienie, dlaczego i w tym roku hydrant nie wrócił na swoje miejsce poprosiliśmy p. Wojciecha Waszkiewicza z Wydziału Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Augustowie.
Jak nas poinformował, stan epidemiologiczny w kraju trwa nadal. Aktualne przepisy nie precyzują dokładnie działań w podobnych przypadkach. Zamontowanie hydrantu na jego pierwotnym miejscu wiązałoby się, zgodnie z aktualnym przepisami, z każdorazową dezynfekcją hydrantu po skorzystaniu ze źródełka wody. Pan Wojciech Waszkiewicz dodał, że jeszcze dziś lub jutro skontaktuje się z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczna w Augustowie w celu uzyskania informacji, czy istnieje jakieś rozwiązanie umożliwiające zamontowanie hydrantu zgodne z aktualnymi przepisami.
Wkrótce dowiemy się, czy hydrant z pitną wodą wróci w tym roku na swoje miejsce.
|Bart. / augustow.org
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok