2022-05-03, 21:08 Warszawa (PAP)
COVID-19 i długotrwała nauka zdalna spowodowały, że wiedza, która została przyswojona przez tegorocznych maturzystów, nie może być oceniana tak, jakby tych faktów nie było – powiedział we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Jak przypomniał Czarnek, w tym roku – podobnie jak w ubiegłym – egzamin maturalny będzie przeprowadzony na podstawie wymagań egzaminacyjnych, które zostały ogłoszone w grudniu 2020 r., a nie na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej. Wymagania egzaminacyjne stanowią zawężony katalog wymagań określonych w podstawie.
„Już ponad rok temu ogłosiliśmy, że według tych samych wymogów egzaminacyjnych nieco ograniczonych, odbywać się będzie ten egzamin, który rozpoczynamy już jutro. I te wymogi są znane maturzystom, nauczycielom i rodzicom” – zaznaczył minister w TVP Info.
Dodał, że wymogi te oznaczają, iż „jest nieco łatwiej niż byłoby, gdyby nie COVID-19 i nauka zdalna”. „Ale też przypomnijmy, że jest to absolutnie logiczne, bo też uczniowie mogliby przyswoić zdecydowanie więcej materiału i w sposób bardziej systematyczny, gdyby nauka odbywała się w sposób tradycyjny, a nie przez wiele miesięcy w trybie zdalnym” – ocenił minister.
„Niewątpliwie COVID-19 i długotrwała nauka zdalna spowodowały, że ta wiedza, która została przyswojona przez tegorocznych maturzystów, nie może być oceniana tak, jakby tych faktów nie było” – zastrzegł szef MEiN.
W środę blisko 300 tys. tegorocznych absolwentów liceów ogólnokształcących, techników i szkół branżowych II stopnia przystąpi o godzinie 9 do obowiązkowego pisemnego egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym. Po południu będzie przeprowadzony egzamin z języka łacińskiego i kultury antycznej, nie jest to egzamin obowiązkowy. Łacina należy do grupy przedmiotów do wyboru zdawanych na poziomie rozszerzonym.(PAP)
mja/ lena/
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok