Julcia jest mieszkanką Augustowa i ma tylko 4 lata. Jest pogodną, bardzo mądrą dziewczynką. Jeszcze do niedawna była całkowicie zdrowa, chodziła do przedszkola, bawiła się z siostrzyczkami. Od dnia 03.06.2019 r. świat przewrócił nam się do góry nogami.

Julcia jest mieszkanką Augustowa i ma tylko 4 lata.

Wszytko trwało tydzień, a zaczęło się jak zwykła angina, pediatra przepisał nam antybiotyk, który przyjmowaliśmy kilka dni, lecz Julci się nie poprawiało. Chodziliśmy od lekarza do lekarza, otrzymywaliśmy tylko nowe leki. Po kilku dniach pojawiły się wybroczyny oraz gorączka, która się utrzymywała i nie spadała pomimo podawania leków przeciwgorączkowych. Wieczorem pojechaliśmy na SOR, tam wykonano badania i po dwóch godzinach jechaliśmy już karetką do Białegostoku. Stan Julci był tragiczny, nie wiedzieliśmy co będzie dalej. CRP było bardzo wysokie i nie spadało przez kilka dni pomimo podawania 3 różnych antybiotyków. Diagnoza była okrutna OSTRA ANEMIA APLASTYCZNA (APLAZJA SZPIKU KOSTNEGO).

Aplazja jest chorobą autoimmunologiczną, niezwykle rzadką i zagrażającą życiu. Polega na upośledzeniu funkcji szpiku i zmniejszeniu liczby elementów krwi. Serce mi pęka, bo nie mogę wiele zrobić. To najgorsze piekło, patrzeć bezsilnie na cierpienie swojego dziecka. Na dzień dzisiejszy największym zagrożeniem dla Julki jest sepsa lub zakażenie bakteryjne i wirusowe.


Jeszcze do niedawna była całkowicie zdrowa, chodziła do przedszkola, bawiła się z siostrzyczkami.

Anemia aplastyczna niestety w każdej chwili może przerodzić się w nowotwór. Jedynym sposobem i szansą na powrót Julii do zdrowia jest przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. Niestety nikt z naszej rodziny nie może być dawcą. Zostaliśmy wykluczeni z uwagi na niezgodność tkankową.
Lekarstwem na tę chorobę może być Wasza decyzja o zarejestrowaniu się jako potencjalny dawca szpiku, np. na www.dkms.pl .

Samo zarejestrowanie się jest bardzo proste, a badanie kwalifikujące do grona potencjalnych dawców niebolesne. Polega na pobraniu wymazu, przysłanymi przez DKMS pałeczkami z wewnętrznej strony policzka i odesłaniu ich w kopercie zwrotnej. 

Julia ma jeszcze całe życie przed sobą, dwie siostrzyczki, które na nią czekają. Nie możemy jej stracić!


Proszę dajcie jej szansę!

Mama Julki