Obawiają się tego radni opozycji. Przestrzegają, że taką możliwość daje przyjęty na ostatniej sesji regulamin wynagradzania nauczycieli.

Na fakt usunięcia minimalnej granicy wysokości dodatku funkcyjnego zwrócił uwagę radny Marek Sznajder.

Dochodzimy do absurdalnej sytuacji, ze dodatek może wynosić zero złotych. Teoretycznie więc wszyscy dyrektorzy od września mogą otrzymać go na tym poziome. Oznacza to, że ich wynagrodzenie będzie taki jak innych nauczycieli, ale to oni będą mieli obowiązek prowadzenia szkoły. Nie możemy w naszych uchwałach zapisać, że dodatek waha się od zera do 1,5 tys. zł. Bo według jakich kryteriów będzie przydzielany? Po uważaniu?

Takiego rozwiązania bronił jednak zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz.

Im szersze widełki, tym większa skuteczność w motywowaniu dyrektorów. Wcześniejsze kryteria były zawężone. Prowadziło to do sytuacji, że nie można było właściwie ocenić, jak dyrektor zarządza placówką. Jeden robi to bowiem fantastycznienie. Drugi przysparza problemów. A dotychczas różnica w ich wynagrodzeniu była minimalna.

Radny Sznajer przypomina jednak, że oceną pracy dyrektora jest dodatek motywacyjny. Apeluje, aby wpływ na dodatek funkcyjny miały np. wielkość szkoły i liczba uczących się tam dzieci.

Sprawa ma wrócić na najbliższym posiedzeniu rady miejskiej.

autor: Marcin Kapuściński / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki