W piątek, 4. października w miejskim Domu Kultury w Augustowie odbyły się warsztaty malarskie pn. „Ja Frida”. Były one pierwszym spotkaniem miłośników kultury meksykańskiej w ramach cyklu Octubre con Frida …czyli październik z Fridą.
Malarstwo, biżuteria, teatr i kino – to cztery dziedziny sztuki meksykańskiej, które chcą przybliżyć wszystkim zainteresowanym organizatorzy spotkań artystycznych w cyklu kulturalnym Octubre con Frida …czyli październik z Fridą.
Dzisiejsze warsztaty prowadziła Renata Rybsztat, instr. z Augustowskich Placówek Kultury. Tematem warsztatów było malowanie autoportretu inspirowanego właśnie malarstwem meksykańskiej malarki Fridy Kahlo. Zanim panie przystąpiły do zajęć praktycznych – bo tylko panie tym razem malowały – postać malarki i jej twórczość przybliżyła w kilkudziesięciominutowym wykładzie, Ewa Kuryło.
Ciekawym pomysłem było wcześniejsze przygotowanie się uczestniczek do tych warsztatów. Wszystkie pani postarały się aby strojem i fryzurą nawiązać do stylu Fridy Kahlo. Wniosły tym dużo radosnego nastroju do sali MDK-u i sprawiły, że bardzo przyjemnie przebywało się w takiej scenerii. Można powiedzieć, dobrze się stało, że ich naśladownictwo na tym się skończyło. Słuchając opowiadania pani Ewy Kuryło o życiu i twórczości Fridy Kahlo, było to jednak opowiadanie o kobiecie bezkompromisowej, kipiącej energią i chęcią życia, ale mimo wszystko przytłoczonej problemami zdrowotnymi i życiowymi. Swoje cierpienie w bardzo realistyczny sposób ukazała w wielu swoich pracach.
Z tematami i terminami kolejnych spotkań tego cyklu można zapoznać się na stronie TUTAJ >>> Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia na naszym profilu facebookowym.|
https://www.facebook.com/pg/augustow.org/photos/?tab=album&album_id=2568240176575579
Bart.
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok