Takiej promocji Augustowa chyba jeszcze nie było. Przewodniczący samorządu uczniowskiego Szkoły Podstawowej nr 313 w Warszawie Michał Chełmiński poprosił mnie o przygotowanie „jakiejś ciekawej lekcji online” dla jego kolegów z okazji Dnia Dziecka.
Opowiedziałam więc małym warszawiakom augustowskie legendy. Dzieci lubią opowieści grozy, więc trochę straszyłam diabłami z Puszczy Augustowskiej, duchami znad Netty i strasznym losem tych, którzy przeklinali na augustowskich jeziorach.
Kusiłam śluzowaniem w Kanale Augustowskim, spływem dziką Rospudą do tajemniczego Świętego Miejsca i tłumaczyłam dlaczego nasza Zośka jest goła.
Jednak, żeby w głowie dzieciaków nie pozostał tylko obraz Augustowa sprzed wieków, pochwaliłam się swoją nowoczesną świeżo wyremontowaną biblioteką w SP nr 4. U nas nie ma takiej biblioteki – powiedział z nutką zazdrości Michał.
Nęciłam też możliwościami, jakie dają nasze jeziora. Pokazałam dzieciom żeglarzy, surferów, narciarzy wodnych oraz kajakarzy i ich nową bazę.
W nowym roku szkolnym podobne lekcje przeprowadzę w zaprzyjaźnionej szkole na Śląsku.
Moje opowieści dużo by straciły bez pięknych zdjęć Augustowa wykonanych przez dwóch mistrzów – przedwojennego fotografa Judela Rotsztejna i współczesnego fotografa Zbigniewa Bartoszewicza. Pierwszemu nie mogę już podziękować, ale drugiemu dziękuję za bezinteresowne wsparcie i zgodę na użycie zdjęć.
Monika Rowińska
bibliotekarka w Szkole Podstawowej nr 4 w Augustowie
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super