Technika tak poszła do przodu, że dziś wszyscy robią fotki, w końcu wystarczy mieć ze sobą telefon. Jest to możliwe dzięki technice dagerotypii wynalezionej przez Louisa Daguerre’a i Josepha Niépce’a. Światowy Dzień Fotografii upamiętnia to wydarzenie z 1839 roku, które uważane jest za datę wynalezienia fotografii.

Fotografia od wielu lat stała się nieodłączną częścią życia wielu z nas. Stało się to głównie za sprawą dostępności sprzętu jakim wykonujemy zdjęcia. Obchodzony 19 sierpnia Światowy Dzień Fotografii jest dobrą okazją do tego, aby przypomnieć jakie były początki tego wieloletniego procesu.

19 sierpnia 1839 roku rząd francuski wykupił i upublicznił technologie opracowane przez Nicephore Niépce’a i Louisa Daguerre’a. Tym samym fotografia stała się dobrem publicznym i to na pamiątkę tego wydarzenia obchodzimy Światowy Dzień Fotografii. Jednak o miejsce narodzin tej sztuki konkuruje z Francją odległa Brazylia. W 1832 roku Hercules Florence opracował proces, którego zamiarem było trwałe zarejestrowanie obrazów z camera obscura przy pomocy światłoczułego materiału, czyli azotanu srebra. Z racji tego, że to Francja była centrum kulturalnego świata w XIX wieku, to o odkryciach Florence’a opinia publiczna dowiedziała się wiele lat później.

Do naszego kraju fotografia dotarła bardzo szybko, bo już w 1839. Wtedy to fizyk z Kielc, Jędrzej Radwański, wykonał pierwsze fotografie przedstawiające kościół Wizytek i Pałac Kazimierzowski w Warszawie. Na pierwsze na świecie kolorowe zdjęcie trzeba było poczekać do 1861 roku, w którym to James Maxwell, który przy użyciu trzech barwnych filtrów (czerwony, niebiecki, zielony) uwiecznił tartanową wstążkę. Pierwsza polska fotografia kolorowa, autorstwa Tadeusza Rzący, przedstawiała krakowskie kwiaciarki.

Cały fotograficzny świat nieodwracalnie zmienił się za sprawą twórcy marki Kodak, który opatentował pierwszy przenośny aparat. Dzięki temu w naturalny sposób została rozpowszechniona klisza fotograficzna, a pierwsze hasła reklamowe aparatów brzmiały „Ty naciskasz spust, my zajmujemy się resztą”. Z racji opatentowania zapisu zdjęć na papierze pokrytym suchym żelem, wykonywanie fotografii stało się mniej kosztowne, a przez to bardziej dostępne. Pierwsze aparaty Kodaka kosztowały 25 dolarów, ale przełomowy okazał się model Brownie, który był dostępny za jednego dolara. Kolejną tak znaczącą zmianą w temacie światowej fotografii było pojawienie się fotografii cyfrowej i umieszczenie jej w urządzeniach przenośnych takich jak smartfon.

W chwili obecnej w przeciągu dwóch minut ludzie na całym świecie wykonują więcej zdjęć niż zrobiono ich w całym XIX wieku. W popularyzacji takiego spędzania czasu na pewno wydatnie pomogły media społecznościowe, w których chętnie dzielimy się swoimi uwiecznionymi wspomnieniami. Co ciekawe, wraz z rozwojem współczesnej cyfrowej fotografii, coraz częściej decydujemy się też na to aby nasze zdjęcia drukować. Najdroższe zdjęcie na świecie powstało za sprawą Petera Lika, który wykonał zdjęcie podziemnej jaskini szczelinowej w Kanionie Antylopy w Arizonie. Prywatny kolekcjoner za tę pracę zapłacił 6,5 miliona dolarów.

Te wszystkie fakty sprawiają, że z każdym kolejnym rokiem Światowy Dzień Fotografii nabiera coraz to większego znaczenia.

oprac. Kamil Timoszuk
na pdst.: wiadomości.wp.pl

|Bart.