74 lata temu, 28 sierpnia 1946 r., wykonano wyrok śmierci na Danucie Siedzikównie, pseudonim „Inka”. Skazana przez komunistyczny sąd sanitariuszka została rozstrzelana w więzieniu przy ulicy Kurkowej w Gdańsku. Pamięć bohaterki uczczono podczas niedzielnych (23.08) uroczystości w Narewce. W imieniu marszałka Artura Kosickiego wziął w nich udział Mariusz Nahajewski, zastępca dyrektora Gabinetu Marszałka.
Uroczystości upamiętniające 74. rocznicę mordu sądowego dokonanego na Danucie Siedzikównie, rozpoczęły się od złożenia kwiatów pod Jej pomnikiem w Gruszkach koło Narewki. Podczas wydarzenia obecna była Hanna Pawełek, siostra cioteczna Danuty Siedzikównej i Jej mąż Maciej Pawełek. Następnie przemieszczono się na cmentarz w Narewce gdzie złożono kwiaty na grobach rodziny „Inki”. Po mszy św. w tamtejszym kościele, odbył się występ Dariusza Kowalskiego i Andrzeja Kołakowskiego – aktora i piosenkarza, a następnie zostały złożone kwiaty pod pomnikiem Inki.
Bohaterstwo, patriotyzm i umiłowanie wolności Danuty Siedzikówny podkreślał Artur Kosicki, Marszałek Województwa Podlaskiego w liście odczytanym przez Mariusza Nahajewskiego.
– Niech przywrócona jej, po latach zapomnienia, cześć i godność, będzie ciągle obecna wśród teraźniejszych i przyszłych pokoleń, a słowa „odwaga” i „honor” – testament życia „Inki” – na zawsze zapiszą się złotymi zgłoskami w naszych sercach, stanowiąc najcenniejszy dar dla Niepodległej Rzeczpospolitej Polskiej – pisał w liście marszałek.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz rządowych, samorządowych, slużb mundurowych, a także Lasów Państwowych.
***
Danuta Siedzikówna ps. „Inka” urodziła się w 1928 roku we wsi Guszczewina koło Narewki. Jej ojciec był leśniczym, w czasie wojny został wywieziony przez Sowietów, zaś matka rozstrzelana przez Niemców. Kilkunastoletnia dziewczyna została sanitariuszką i łączniczką 4. szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W czerwcu 1945 r. aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK. „Inka” znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB.
Ponownie aresztowana w lipcu 1946 r., została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po śledztwie Wojskowy Sąd Rejonowy skazał ją na karę śmierci, którą wykonano 28 sierpnia 1946 roku. Pośmiertnie awansowano ją na stopień podporucznika.
Postać Danuty Siedzikówny stała się ikoną patriotyzmu i heroizmu, a zarazem – przykładem dehumanizacji systemu totalitarnego. W chwili egzekucji „Inka” miała niespełna 18 lat.
fot. i tekst: Kamil Timoszuk
wrotapodlasia.pl
Przepiękny koncert!!!!
Była wspaniała zabawa prowadzona przez równie wspaniałe młode konferansjerki!!!!!
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…