Jak twierdzą, brakuje im kontaktu z nauczycielami, a większość pracy muszą wykonywać sami.

zdjęcie ilustracyjne

Zwrócił na to uwagę radny Mirosław Zawadzki.

Są sygnały od rodziców, że chcą większej ilości godzin online. Aby to nie były tylko lekcje zadawane czy pokazywane jakieś formularze lub filmiki, ale żeby był kontakt nauczyciel – uczeń. Jesteśmy pozbawieni relacji społecznych i tutaj dzieci mogłyby przynajmniej przez Internet przy włączonych kamerkach słuchać nauczyciela, który wypowiadałaby się w danej kwestii.

Kierownik Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego Anita Szostak tłumaczy, że liczba godzin zdalnej nauki jest ustalana według potrzeb danej klasy.

To dyrektor ustala, w jakiej ilości odbywają się zajęcia na zasadzie bezpośredniego połączenia i w innej formie. Wiem, że to nie jest coś, co jest ustalone sztywno. Szkoły cały czas uczą się tego i odpowiadają na potrzeby oraz głosy rodziców. Wymaga to od uczniów i nauczycieli wypracowania systematyczności.

Szostak zapewnia, że w razie potrzeb będzie więcej zdalnych lekcji.

| red: kap

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki/