Od 10 października strefa żółta będzie rozszerzona na cały kraj – zapowiedział premier na konferencji prasowej zwołanej w związku ze znacznym wzrostem zachorowań na COVID-19 w Polsce.
„Oznacza to, że mamy obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, w środkach komunikacji miejskiej, w różnych miejscach” – podkreślił premier.
Sprawdź jakie obostrzenia obowiązują w strefie żółtej i czerwonej
Jak wyjaśnił, przyczyną tej decyzji jest fakt, że „już dziś w strefie żółtej jest około 100 powiatów”. „To jedna trzecia kraju. Mamy do wyboru albo zamknąć ruch w poszczególnych województwach ruch, czyli wprowadzić ograniczenie w swobodzie przemieszczania się (…), albo wprowadzić obostrzenia na terenie całego kraju, podobne do obostrzeń w krajach sąsiednich” – podkreślił Morawiecki. Ocenił, że wprowadzone rozwiązanie będzie „bardziej jasne dla wszystkich Polaków”
Morawiecki: zwiększymy liczbę łóżek szpitalnych
Na konferencji prasowej szef rządu zwrócił uwagę na czwartkowy (8.10) rekordowy przyrost zakażeń koronawirusem przekraczający 4 tys., czyli – zaznaczył – ok. 30 proc. więcej niż w środę (7.10).
„To oznacza, że w przypadku takiej dynamiki podwojenie liczby zakażeń będzie zachodziło mniej więcej co trzy dni. To jest już bardzo duża liczba i chcemy żeby ta liczba była ograniczona, żeby nastąpiło wypłaszczenie tej liczby, czyli chcemy zastosować podobną strategię choć w innych okolicznościach do tej, którą zastosowaliśmy kilka miesięcy temu” – mówił premier.
Morawiecki wskazał, że według ostatnich danych zmarło 76 osób, z tego 68 osób miało „bardzo poważne lub poważne współistniejące choroby”.
„Liczba łóżek zajętych przez pacjentów z Covid-19 to 4138, czyli ponad 4 tys. Liczba dzisiaj dostępnych łóżek to ponad 9 tys., 9,5 tys. Przeprowadzamy obecnie działania, które spowodują, że w ciągu najbliższych kilku dni zwiększy się liczba dostępnych łóżek o kolejnych kilka tysięcy” – zapowiedział premier.
„Już z tych liczb wynika, że mamy łóżek blisko 60 proc., a więc sytuacja cały czas z punktu widzenia dostępności łóżek dla pacjentów jest bezpieczna. Chcemy jednak działać wyprzedzająco, zwiększać tę liczbę dostępnych łóżek we wszystkich miejscach w kraju, niejako uprzedzając negatywny scenariusz” – dodał Morawiecki.
Minister zdrowia: część personelu zostanie przesunięta do walki z COVID-19
Minister zdrowia podkreślił, że rosnąca liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem oznacza konieczność zredefiniowania dotychczasowej strategii walki z pandemią.
„Tak, jak do tej pory identyfikowaliśmy, że wyzwaniem będzie radzenie sobie z nakładaniem się poszczególnych typów zachorowań, widzimy, że jednak głównym wyzwaniem, które nas czeka na jesień, jest eskalacja” – powiedział Niedzielski.
Jak dodał, rząd chciałby uniknąć utrzymania się obecnej tendencji wzrostu zachorowań. „Z tego oczywiście wynikają dzisiejsze decyzje (…), ale jednocześnie też zmieniamy strategię postępowania z infrastrukturą szpitalną. (…) To przede wszystkim więcej łóżek, więcej respiratorów, ale oczywiście sam sprzęt nie leczy. Łóżka nie leczą, respiratory same nie działają, więc będziemy również pracowali nad tym, żeby personel medyczny w znacznie większym stopniu zaangażował się w walkę z pandemią” – zaznaczył Niedzielski.
Jak dodał, część personelu medycznego zostanie przesunięta z dotychczas wykonywanych zadań do walki z epidemią COVID-19.
Minister zaznaczył na wspólnej z premierem Mateuszem Morawieckim konferencji prasowej, że należy poprawić koordynację przemieszczania pacjenta.
„Nie tylko pacjenta, który jest przewożony karetką, ale również tego pacjenta, który z poziomu podstawowej opieki zdrowotnej, po pozytywnym wyniku testu jest skierowany do szpitala” – zaznaczył.
Zapowiedział, że zostanie zwiększony „udział podstawowej opieki zdrowotnej w opiece nad pacjentem covidowym”. „Pierwotnie zakładaliśmy, że lekarze dostaną uprawnienie do zlecania testów – okazuje się, że to jest za mało, żeby pilnować wydolności sytemu medycznego” – powiedział minister.
Zaznaczył, że lekarze rodzinni, z którym oprowadził „wielogodzinne i wielodniowe rozmowy, zadeklarowali swoje zaangażowanie i chęć pomocy w opiece nad pacjentami covidowymi, którzy są bezobjawowymi i skąpoobjawowymi”. Dodał, że spośród pacjentów zakażonych koronawirusem 80 proc. przechodzi chorobę bezobjawowo lub ma skąpe objawy.
„Zadaniem lekarza rodzinnego będzie kierowanie na izolację domową i opieka w trakcie tej izolacji, związana z chociażby udzielaniem teleporady po 7-8 dniu izolacji, czy wszytko przebiega nadal bez objawów, czy jest jednak konieczność skierowania pacjenta na leczenie specjalistyczne” – powiedział Niedzielski.
Morawiecki: mamy około 500 wolnych respiratorów
„Mamy około 500 wolnych respiratorów dla osób chorych na COVID-19, to stanowi prawie dwie trzecie wolnych respiratorów” – powiedział szef rządu na konferencji prasowej.
Oprócz tego – jak dodał – ponad 500 respiratorów znajduje się w magazynach. „(Mamy też) dalszą liczbę, która także jest dostępna i która wiąże się z zakupami respiratorów, których dokonaliśmy. To bardzo ważne, ponieważ to bezpieczeństwo, wiem, jest bardzo często tematem dyskusji, pytań” – zaznaczył Morawiecki.
Na dziś nie ma konieczności izolowania Polski, tak jak to było wiosną – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Druga fala epidemii w nas uderza; musimy postępować w sposób odpowiedzialny; w sobotę przedstawione zostaną kolejne zasady dotyczące walki z Covid-19- zapowiedział.
„Nie widzimy dzisiaj, na moment obecny, konieczności izolowania Rzeczpospolitej, tak jak to było wiosną” – powiedział szef rządu w czwartek na konferencji prasowej.
Stwierdził, że „od kilku tygodni w sposób zauważalny, od kilku dni w sposób coraz bardziej wyraźny druga fala w nas uderza” epidemii koronawirusa. „Musimy postępować w sposób odpowiedzialny” – podkreślił premier.
Dodał, że trzeba mieć nadzieję na szczepionkę. „Czekamy na nią, ale nie czekamy z założonymi rękami. Chcemy już dzisiaj wdrożyć rozwiązania, które na pewno ograniczą koronawirusa” – powiedział Morawiecki.
„W sobotę przedstawimy kolejne zasady, które będą dotyczyły walki z COVID-19 tu i teraz, walki z sposób zorganizowany, korzystający z naszych doświadczeń i doświadczeń innych krajów” – dodał.
„Musimy zachować spokój i odpowiedzialność”
„Dzisiaj słowa klucze to spokój, odpowiedzialność, odpowiedzialne podejście, zmniejszenie ryzyka emisji COVID-19 . Dzisiaj ryzyko emisji zmniejszamy poprzez używanie maseczki i dystans. Bardzo do tego nie tylko zachęcamy, ale przypominamy o tym obowiązku na terytorium całego kraju” – zaznaczył premier.
Mateusz Morawiecki mówił, że w tej chwili cała Europa „to nie tylko strefa żółta, ale w wielu krajach strefa czerwona”. Przypomniał, że np. kraje ościenne wprowadzają stan nadzwyczajny – Czechy, Słowacja. „Mamy do czynienia z daleko idącymi restrykcjami. W Paryżu – częściowy lockdown, Madryt – zamknięty w wielu dziedzinach gospodarczych” – podkreślił.
Dodał, że nasze podejście do epidemii musi sprawić, że uda nam się spowolnić rozwój nowych zakażeń na terenie całego kraju. „Tylko w ten sposób unikniemy tego co najgorsze w gospodarce, czyli lockdownu. Nie chcemy do tego doprowadzić. I jednocześnie najgorsze w służbie zdrowia, to co obserwowaliśmy w większości UE, czyli niedostępność służby zdrowia dla pacjentów” – powiedział.
Premier zaznaczył, że w tej chwili jesteśmy „kilka kroków przed brakiem respiratorów”, ale rząd podejmie działania, by zapewnić dostępność do infrastruktury szpitalnej potrzebującym pacjentom.
Premier: od rygorystycznego zachowania zasad zależy tempo rozwoju epidemii
„Od przestrzegania zasad zależy skuteczność walki z koronawirusem” – powiedział premier na konferencji prasowej.
Zaznaczył, że podkreśla to, co „i w pierwszej fali przysłużyło się dobrze do przesunięcia się fali zachorowań tak, by służba była na tyle wydajna i bezpieczna, żeby przyjmować wszystkich pacjentów – tych najbardziej chorych, respiratorowych i tych, którzy nie wymagali leczenia terapią respiratorową”.
Morawiecki mówił, że „w bardzo bogatych” krajach Europy Zachodniej: w Belgii, Holandii, Francji, Hiszpanii czy we Włoszech dochodziło już do dramatów, gdy służba zdrowia, szpitale nie były dostępne.
„U nas takich sytuacji nie było i chcemy zrobić wszystko, by do takich sytuacji nie doszło. Stąd z jednej strony działania logistyczne w zakresie służby zdrowia, z drugiej – rozszerzenie strefy żółtej na cały kraj, co niewątpliwie spowolni rozprzestrzenianie się koronawirusa” – powiedział premier.
Szef rządu powiedział, że „również maksymalna liczba gości podczas imprez okolicznościowych będzie ograniczona do 75 osób, czyli takie zasady jak w strefach żółtych: w restauracjach jedna osoba na cztery metry kwadratowe, wydarzenia kulturalne z udziałem 25 proc. publiczności w przestrzeni zamkniętej oraz stu osób w plenerze”.
„To niektóre z zasad obowiązujących już dziś w strefach żółtych. Proszę wszystkich o zapoznanie się z tymi zasadami, bo od ich rygorystycznego zachowywania będzie zależało tempo spowolnienia rozprzestrzeniania się koronawirusa” – zaznaczył Morawiecki.
Morawiecki: tarcza antykryzysowa uratowała co najmniej 3 mln miejsc pracy
„Dzisiaj jesienią druga fala pandemii też do nas dotarła i musimy się z nią zmierzyć w sposób zdecydowany, kategoryczny, ale jednocześnie korzystając z doświadczeń, których nabraliśmy” – mówił szef rządu na konferencji prasowej. Jak dodał, chodzi o doświadczenia wynikające z działań podjętych w walce z pandemią wiosną, a także doświadczenia wynikające z analizy sytuacji w innych krajach oraz prace i rozmowy prowadzone w ramach UE.
„Za nami jest czas bardzo dużych wyrzeczeń. Wiosna tego roku to zamknięcie całej gospodarki, ogromne ryzyko i straty gospodarcze – straty gospodarcze zresztą na całym świecie – co przełożyło się także na sytuację gospodarczą w Polsce. Wtedy jak pamiętamy zadziałaliśmy błyskawicznie. Poprzez tarczę finansową, tarczę antykryzysową uratowaliśmy co najmniej trzy miliony miejsc pracy” – mówił Morawiecki.
Jak mówił premier udało się uratować gospodarkę w sposób bardzo widoczny, bo dziś dane Komisji Europejskiej pokazują, że recesja w Polsce będzie jedną z najpłytszych w całej UE i na świecie. Jak dodał, pokazuje to, że „czas wyrzeczeń i czas rygorów był potrzebny”.
| red: rbon, mag
radio.bialystok.pl
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok