Wójt gminy Giby Robert Bagiński zapowiedział, że powstanie tam komitet protestacyjny. Dodał, w kontekście modernizacji tej drogi niemal wszyscy koncentrują się na Augustowie, zapominając że przebiega ona także przez Giby.

Mało kto byłby zadowolony, gdyby następna dnia mógł się obudzić z wizję tego, że duży ruch ciężarowy jest puszczony obok okien rodzinnych domów. Jeżeli zostanie ten ruch przywrócony, codziennie będziemy mieli świeżą dziczyznę z okolicznych lasów. Oczywiście nie jesteśmy przeciwko remontowi. Względy militarne mają pierwszeństwo, bo to bezpieczeństwo naszego kraju.  Niech tę drogę wyremontują, ale żeby nie przywracać na stałe ruchu tirów.

Komitet mieszkańców ma zbierać podpisy pod petycją w tej sprawie, a potem przesłać ją do przedstawicieli rządu. Wójt zamierza podjąć też inne działania.

Zostanę zobowiązany uchwałą przez radę, żeby przedstawiać to nasze zdanie i zrobić, co tylko będę mógł. Zaprezentujemy nasze stanowisko dla rządu i dla lokalnych parlamentarzystów. Będę próbował korzystać z ich pomocy.

Obecnie wójt umawia się na pierwsze spotkania na ten temat w Warszawie.

| red: kap

autor: Tomasz Kubaszewski / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki

Dlaczego mieszkańcom gminy Giby nie podoba się pomysł modernizacji trasy Augustów-Ogrodniki? Czy to nie paradoks, że jak w regionie nie budowali dróg było źle, a jak budują też jest źle? Dlaczego gminy powiatu sejneńskiego nie zostały zaproszone na spotkania w tej sprawie? Co samorządowe władze zamierzają robić w kwestii planów modernizacji drogi? M.in. na te pytania odpowiada wójt Gib Robert Bagiński w rozmowie z Tomaszem Kubaszewskim.