– ale roboty wewnątrz budynku, to kwestia przynajmniej dwóch lat.

zdjęcie Marty Sołtys / Radio Białystok

Jak przypomina proboszcz Marek Mariusz Kozłowski, budowa świątyni rozpoczęła się już 5 lat temu.

Na początku zrobiliśmy tylko fundament i plebanię. Dwa lata temu postawiliśmy mury oraz dach. W tym roku kryjemy go blachą oraz wstawiamy drzwi i okna.  I to chcemy skończyć. Rozpoczęliśmy też kładzenie tynków. Myślę, że te pracę potrwają jeszcze ze dwa lata. Pod warunkiem, że będziemy mieli na to środki. Jeżeli nie, to może to trwać dłużej.

Ksiądz Kozłowski przyznaje, że cała budowa finansowana jest z datków wiernych, których nie jest zbyt dużo.

Od samego początku borykamy się z problemami finansowymi. Nasi parafianie, czyli te 50 osób, nie są w stanie wybudować tak dużej cerkwi. Dwa lata temu była akcja „Wspólne dzieło”. Informacja o nas doszła do wszystkich prawosławnych parafii w Polsce. W tym czasie mieliśmy bardzo dużo wpłat na budowę cerkwi, z których uzbierało się ponad 400 tysięcy złotych. Kolejnym ofiarodawcą jest największa parafia w Białymstoku – Hagia Sofia. Ona nas bardzo wspiera.

W cerkwi pomieści się 120 osób. Swoim kształtem ma przypominać obiekt rozebrany przed II wojną światową, który znajdował się na dzisiejszym Rynku Zygmunta Augusta.

| red: kap

autor: Marta Sołtys /radio.bialystok.pl/suwalki