Augustowscy radni opozycji przez kilka godzin spierali się z władzami miasta o kształt uchwały wprowadzającej takie ułatwienia.

Krytycznie o projekcie zgłoszonym przez klub Koalicji Obywatelskiej wypowiadał się miejski skarbnik Sławomir Sieczkowski. Podkreślał, że w całej swojej samorządowej karierze nie spotkał się z tak nieprecyzyjnymi zapisami i z takimi błędami.

– On jest napisany tak, jakby ktoś z czegoś kopiował, nie mając wiedzy i świadomości dotyczącej procedur podatkowych. Wnioskodawca np. w treści uchwały odnosi się do dwóch załączników, a faktycznie dołączył do niej tylko jeden. Trudno jest mi omawiać ten projekt, bo uważam go za bubel. Tak jest i nie ma co owijać w bawełnę. Jeżeli radni opierają się tam na kwietniowych uchwałach i ignorują późniejsze zmiany prawa, to nie może wyjść z tego nic poważnego.

Wnioskodawczyni – radna Izabela Piasecka z Koalicji Obywatelskiej przyznała, że projekt wymaga poprawek. Jej zdaniem, wprowadzić powinni je miejscy urzędnicy.

– O stworzeniu projektu takiej uchwały mówię od października. Dziwi mnie więc zaskoczenie, że taki dokument się pojawia. Nie doczekaliśmy się bowiem ze strony urzędu propozycji i inicjatywy w kierunku przedsiębiorców. Żadne z nas nie ma przecież wiedzy i kompetencji skarbnika, aby tworzyć akty prawne. Ale przecież to urzędnicy są od tego, aby nam pomóc.

Radni opozycji zapowiadają, że to nie koniec prac nad ich uchwałą. Chcą do niej wrócić podczas styczniowej sesji.

| red: mik

autor: Marcin Kapuściński / radio.bialystok.pl