Chodzi o placówkę prowadzoną przez Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Procardia.
![](https://augustow.org/wp-content/uploads/2022/05/Procardia.jpg)
Wystosowali w tej sprawie specjalny apel do parlamentarzystów, Narodowego Funduszu Zdrowia, starostwa powiatowego oraz wojewody.
Decyzja właściciela o przeniesieniu oddziału kardiologicznego do Suwałk jest tym bardziej niezrozumiała, że podczas jego działania leczyło się tam bardzo dużo ludzi z całego regionu. Dzięki funkcjonowaniu jednostki specjalizującej się w kardiologii inwazyjnej w Augustowie mieszkańcy nie muszą czekać na transport do innych miast. Są przyjmowani na miejscu.
Jednak radny Marek Sznejder proponował, by radni wstrzymali się z apelem.
Skoro ta firma chce z nami rozmawiać, to ja bym poczekał. Już zrobiło się o tym głośno. To bardzo dobrze. Może ta spółka po spotkaniu wycofa się ze swojej decyzji? Tym dokumentem tylko przekreślamy tę przyszłą dyskusję.
Apel poparł burmistrz Mirosław Karolczuk.
To jest pewna forma nacisku. Chcę przypomnieć, że zawiadamiamy Narodowy Fundusz Zdrowia. Zabiegi tam są wykonywane za pieniądze podatnika, również tego pochodzącego z Augustowa. Naszym mieszkańcom należy się taka opieka. Reprezentujemy ich i uważam, że powinniśmy zrobić wszystko, by wywrzeć presję na spółkę oraz powiat, a także uczestniczyć w rozmowach i wspomagać starostę w jego działaniach w tej sprawie.
Sprawa Procardii omawiana był również podczas wczorajszych (26.05) obrad rady powiatu augustowskiego. Starosta Jarosław Szlaszyński poinformował, że 1 czerwca odbędzie się spotkanie, w którym wezmą udział przedstawiciele tej firmy, władze powiatu i miasta.
| red: kap
autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok
Bohater! Ponoć rok wcześniej uratował topiącą się osobę. SZACUNEK
Czemu nadal inwestor nic nie robi z ogrodkami piwnymi w parku w Augustowie?Czyżby obecne władze nic nie robią by wteszcie…
To pracownik mojego znajomego z żoną. Nie znam tego przejazdu, ale może po tej tragedii zapadnie decyzja o postawieniu tam…