2022-01-18, 12:22 Warszawa (PAP)
Jedna czwarta Polaków spodziewa się, że po wprowadzeniu zmian podatkowych w ich portfelach zostanie mniej pieniędzy – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badawczy Randstad we współpracy z Instytutem Badań Pollster.
Według raportu Instytutu Badawczego Randstad, 27 proc. ankietowanych obawia się, że ich pensja obniży się z powodu Polskiego Ładu. 16 proc. respondentów, choć nie przeliczyło swoich wynagrodzeń, natomiast obawia się, że od stycznia 2022 roku w ich portfelach zostanie mniej pieniędzy. Natomiast 11 proc. badanych po przeliczeniu stwierdziło, że zmiany nie będą one dla nich korzystne.
„Podobnie wygląda podział wśród osób, które nie przewidują ani negatywnego, ani pozytywnego wpływu nowych rozwiązań. Ogółem prognozuje tak 27 proc. badanych. 18 proc. nie spodziewa się żadnych zmian w swoich wynagrodzeniach, choć jeszcze tego nie sprawdzało. 9 proc. ankietowanych odpowiedziało w ten sposób po dokonaniu kalkulacji” – napisano w raporcie.
Dodano, że 16 proc. badanych ma nadzieję zyskać na Polskim Ładzie. 10 proc. uważa wyraża takie przekonanie, choć jeszcze tego nie przeliczyło, 6 proc. zaś twierdzi tak po dokonanu przeliczeń.
Blisko połowa respondentów nie wie, kiedy odczują zmiany związane z Polskim Ładem. 22 proc. ankietowanych spodziewa się, że zmiany będą miały natychmiastowy skutek, a 31 proc. badanych – że reforma dotknie ich dopiero w dłuższej perspektywie.
Z badania wynika też, że 25 proc. respondentów nie wie, czego może spodziewać się po wprowadzeniu reformy i odsetek ten przewyższa liczbę badanych, którzy pozytywnie oceniają zmiany. 6 proc. ankietowanych w ogóle nie słyszało o projekcie Polskiego Ładu.
„Wysoki odsetek osób, które nie potrafiły powiedzieć, jak zmiany podatkowe wpłyną na ich zarobki, jest w badaniu wyraźnie widoczny. Świadczy to o tym, że reforma, jej cele oraz potencjalne skutki nie były wystarczająco dobrze zakomunikowane pracownikom, tym bardziej, że zmiany dotyczą tak wrażliwej kwestii jak poziom wynagrodzeń i to w tak newralgicznym okresie rosnących cen” – ocenia ekspert rynku pracy Randstad Polska Mateusz Żydek.
„Ta niejasność ma wpływ na nastroje pracowników i może się też przekładać na jeszcze większą presję płacową wobec pracodawców. Szczególnie wtedy, gdy sygnalizowane na początku roku podwyżki w wielu firmach nie będą nawet stanie zrekompensować inflacji” – dodaje ekspert.
Badanie przeprowadzono w grudniu 2021 roku metodą CAWI na losowo-kwotowej próbie 1000 Polek i Polaków. W próbie znalazły się osoby w wieku 18-64 lat, pracujące minimum 24 godziny w tygodniu, zatrudnione na podstawie umowy o prac?, umów cywilnoprawnych, samozatrudnione (o ile posiadają? stała? umowę? o świadczenie usług jednej firmie).(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski
pif/ drag/
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok