Narzekają na dokładność tych prac i pozostawianie nieuprzątniętej trawy.

zdjęcie ilustracyjne: www.augustow.org / Zbigniew Bartoszewicz

Na sprawę zwrócił uwagę radny Marek Sznejder.

– Wydajemy spore kwoty na utrzymanie tej zieleni, ale może trzeba to jakoś bardziej kontrolować. Na wielu bocznych ulicach koszenie odbywa się w sposób skandaliczny, czyli tylko gdzieś troszeczkę wokół drzewa. Trawa następnie jest zrzucona z trawnika na chodnik. Mieszkańcy skarżyli się, że wyczyszczą sobie ładnie deptaki przed domem, a potem przychodzi ktoś do koszenia. Nie dość, że zrobi to byle jak, to jeszcze trzeba po nim sprzątać. 

Zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski przyznaje, że o takich sytuacjach nie słyszał, więc prosi mieszkańców o zgłaszanie do urzędu podobnych uwag.

– Ten rok jest bardzo sprzyjający wzrostowi zieleni, a zwłaszcza trawy. Staramy się dbać o nią jak najlepiej i najsprawniej. Jeśli są sygnały, że coś gdzieś jest nie tak, prosimy o zgłaszanie. Nawet tygodniowa zwłoka powoduje, że trawnik zarasta. Staramy się szybko interweniować i to porządkować. Nie wiem jednak, dlaczego nie trafiają do nas takie wnioski. Te, które otrzymujemy załatwiamy niezwłocznie.  

Niedawno informowaliśmy o mieszkańcach ulicy Nad Nettą, którzy z kolei nie mogli doprosić się o wykoszenie trawników.

| red: mik

autor: Marta Sołtys /radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki