Jej złoża znajduje się na działce, którą wiosną ubiegłego roku miasto otrzymało od Lasów Państwowych. W myśl ówczesnych deklaracji, wydobywanie miało rozpocząć się jeszcze w 2021.
Jak tłumaczył podczas wtorkowego (18.01) posiedzenia komisji uzdrowiskowej burmistrz Mirosław Karolczuk, opóźnienie spowodowane jest przedłużającymi się formalnościami.
Oprócz formalnego zdobycia przez spółkę uprawnień poprzez zmianę jej statutu oraz opublikowanie go w systemie KRS, musimy pozyskać koncesję na wydobywanie borowiny. Wniosek w tej sprawie będziemy składać do starostwa w najbliższych miesiącach. Nie zrobiliśmy tego do tej pory, bo oddalibyśmy dokument, który zostałby od razu odrzucony. Nie mogliśmy dołączyć załącznika mówiącego o zdolności spółki oraz posiadaniu przez nią kompetencji do eksploatacji torfu.
Posiadanie złoża leczniczej borowiny było konieczne do zachowania przez miasto statusu uzdrowiska.
Burmistrz dodaje, że na razie będzie ona wydobywana jedynie na potrzeby dwóch miejscowych sanatoriów, bądź w celach promocyjnych.
Z góry zakładamy, że wydobywane ilości tego „czarnego złota” nie będą takie duże. To nie taka kopalnia, z której będziemy masowo wywozić borowinę. Liczę, że wkopanie pierwszej łopaty odbędzie się już w połowie roku.
Wydobywaniem i przeróbką borowiny zajmie się spółka Wodociągi i Kanalizacje Miejskie.
| red: kap
autor: Marta Sołtys/ radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super