Jest on oskarżony o przyjęcie 120 tysięcy złotych łapówki w zamian za bezproblemowy odbiór przydomowych oczyszczalni ścieków. Ta sprawa ciągnie się już ponad 10 lat.

zdjęcie ilustracyjne augustow.org

Wczoraj (25.01) po raz trzeci była rozpatrywana przez augustowski sąd rejonowy. Wójt Gołaszewski tłumaczył, że sam akt oskarżenia nie zgadza się z zarzutami, jakie postawił mu prokurator w 2011 roku.

W zarzutach, jakie 15 września 2011 roku postawił mi prokurator okręgowy w Łomży na karcie 149 sprawy znajduje się postanowienie z treścią zarzutu. Nie ma w nim w ogóle mowy o bezproblemowym odbiorze oczyszczalni ścieków czy rozliczeniu inwestycji. Oznacza to, że cała ta teza, którą prokurator wprowadził do aktu później została postawiona niezgodnie z tym, co śledczy przedstawili mi 11 lat temu.

Do tej pory w tej sprawie zapadało już kilka wyroków. Raz Gołaszewskiego skazano, ale dwukrotnie był uniewinniany. W grudniu 2020 roku sąd w Augustowie uznał, że nie ma podstaw do skazania. Jednak prokuratura od tej decyzji się odwołała. W kwietniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Suwałkach przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez augustowskich sędziów.

Podczas wczorajszej rozprawy wójt nie ukrywał oburzenia z powodu przeciągającego się procesu.

Z każdym kolejnym procesem na jaw wychodzą nowe świadectwa na manipulowanie dowodami. A to okazuje się, że nagrania zaginęły, a to dowiadujemy się, że zeznania są zmanipulowane. Kłamstwa te coraz bardziej okazują się oczywiste. Mam się tłumaczyć z czegoś czego nie zrobiłem, bo zwykły oszust, któremu udowodniliśmy oszustwo, a który chciał wyciągnąć z tego zyski zarzuca mi korupcję? Jak to jest możliwe, że w państwie prawa oskarża się obywatela w oparciu o zniszczone pliki i dane?

Następna rozprawa zaplanowana jest na 22 lutego. Wówczas mają zostać wygłoszone mowy końcowe, a także – najprawdopodobniej – zapadnie wyrok.

| red: kap

autor: Marta Sołtys/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki/