Panie Ministrze, ostatni rok dla polskiego rolnictwa był bardzo trudny, w jaki sposób polski rząd reaguje na te trudności i jak pomaga rolnikom?
Tak, tak jak i 2 lata pandemii oraz wojna w Ukrainie. Kluczem do rozwiązania problemów było prowadzenie merytorycznego dialogu z rolnikami oraz wszystkimi podmiotami branży rolnej. Zbudowaliśmy największy w historii pakiet pomocy wynoszący ponad 15 mld złotych.
Wiadomo, że najbardziej odczuwalny był kryzys zbożowy. Jakie konkretnie środki wsparcia rząd uruchomił dla rolników?
Uruchomiliśmy mechanizm wsparcia finansowego. Dopłata do sprzedanej pszenicy osiągnęła historyczny poziom 3025 zł na hektar, co w przeliczeniu dało około 550 zł dopłaty do tony sprzedanej pszenicy.
Pomoc objęła też producentów pozostałych zbóż tj. jęczmienia, pszenżyta, żyta, owsa, mieszanki zbożowej, kukurydzy oraz rzepaku i rzepiku.
ARiMR do tej pory wypłaciła rolnikom aż 2,661 mld złotych pomocy zbożowej!
Jakie jeszcze środki wsparcia rząd uruchomił dla rolników oprócz dopłat do zboża?
Jedyni w UE zastosowaliśmy dopłaty do nawozów. W 2023 roku rząd ponownie przeznaczy na ten cel 4,7 mld zł – to dopłata w kwocie 500 zł do 1 ha.
Wzrosły dopłaty do paliwa rolniczego. Teraz to zwrot 2 zł do 1 litra zakupionego oleju napędowego, czyli wzrost o 100 procent w stosunku do 2022 roku.
Uprościliśmy płatności dla gospodarstw do 5 ha. Składając oświadczenie rolnik otrzyma 225 EUR do 1 ha. Do 8 mln zł wzrósł limit dla pszczelarzy do przezimowanych rodzin pszczelarskich. Zapewniliśmy wsparcie producentom trzody chlewnej umożliwiając hodowlę świń na własny użytek oraz kontynuując Program Locha+, w którym pomoc wyniesie 100 zł do każdej sztuki świni.
Zagwarantowaliśmy dopłaty do kwalifikowanego materiału siewnego – 210 mln zł.
Wprowadziliśmy Funduszu Ochrony Rolnictwa, który ma zapewnić zapłatę rolnikom za sprzedany towar.
Czy te środki pomocy są skuteczne i czy ma to przełożenie na eksport towarów rolnych?
Oczywiście. Eksport produktów rolno-spożywczych systematycznie rośnie. Za ostatnie pół roku jego wartość wyniosła 25,6 mld euro, przy dodatnim saldzie wymiany w wysokości 9,3 mld euro. Te wyniki świadczą jednoznacznie, że jesteśmy krajem o dużej produkcji rolnej i produkujemy znacznie więcej niż spożywamy.
Jakie są dalsze plany wsparcia rolników przez obecny rząd teraz i w najbliższej przyszłości?
Rząd PiS uważa rolnictwo za kluczową gałąź naszej gospodarki. Celem jest odbudowa polskiego przetwórstwa, którego znaczna część, została wysprzedana zachodnim koncernom To polski rolnik powinien decydować o cenie swoich produktów, a nie zachodnie koncerny. Skupiamy się na odbudowie polskiej hodowli, w szczególności trzody chlewnej i na zwiększeniu liczebności stad polskich prosiąt.
A czy rolnicy mogą korzystać z kredytów?
Tak, kredyt płynnościowy 2% udzielany jest producentom rolnym w celu poprawy płynności finansowej rolników. Z kolei kredyt skupowy 2% oferowany jest firmom w zakresie skupu, przechowywania lub przetwarzania płodów rolnych.
A co z rozwojem Rolniczego Handlu Detalicznego i ostatnim programem Lokalna Półka?
Wspieramy jego rozwój, chociażby poprzez wprowadzenie obowiązku wydzielenia na targowiskach miejsc dla rolników sprzedających swoje produkty. Program Lokalna Półka bardzo dobrze wpisuje się w to działanie. Nakłada on na sklepy obowiązek zapewnienia od lokalnych dostawców minimum 2/3 sprzedawanych owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa.
Rozmawiała: Magdalena Zapałacz/MRiRW
Źródło informacji: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
*PAP sponsorowane