Pierwotnie miały być one gotowe do końca ubiegłego roku. Firma jednak nie zdążyła i termin został przesunięty na połowę kwietnia. Ale kładki nie powstały do dzisiaj.

zdjęcie ilustracyjne

Jak mówi zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski, nie było nadziei, że kiedykolwiek powstaną.

Wykonawca mimo dawanych przez nas szans na to, by dbając o interes mieszkańców, dokończył roboty i wykonał inwestycje w ramach pierwotnego kontraktu, nie odpowiadał na nasze pisma i nie przedstawiał żadnych wymaganych dokumentów. Nie widzieliśmy tam również żadnych prac. Postanowiliśmy w związku z tym odstąpić od umowy. Teraz będzie musiał zapłacić za to karę, która wynosi około 800 tysięcy złotych

Miasto ogłosi teraz przetarg na dokończenie prac.

Dokonamy stosownego rozliczenia tego, co zostało tam wykonane. Część prac zrobionych przez dotychczasowego wykonawcę jeszcze nie zostało rozliczonych. Wezwaliśmy tę firmę do tego, by w połowie października stawiła się na placu budowy. Planujemy zrobić inwentaryzację i się rozmówić. Naszym celem teraz jest jak najszybsze ogłoszenie nowego przetargu i wybranie firmy, która wybudują kładki w pierwotnych założeniach.

Miasto chce, by kładki były gotowe na przyszły sezon.

| red: kap

autor: Marta Sołtys/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki