Uczczono pamięć ofiar komunistycznych represji. W piątek, 13.12, w miejscach pamięci w Białymstoku związanych z tragicznymi zdarzeniami roku 1981 złożono kwiaty i zapalono znicze. W wydarzeniu uczestniczył m.in. marszałek województwa Łukasz Prokorym.

Pomnik Solidarności przy kościele św. Kazimierza, tablica przy ul. Lipowej 20 oraz pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki – to miejsca, które przypominają społeczeństwu, że 43 lata temu Polska była krajem zniewolonym, a Polacy byli poddawani represjom ze strony komunistycznych władz.

fot.: Krzysztof Duszyński

W trakcie uroczystości marszałek podkreślił znaczenie odwagi osób działających w „Solidarności”:

–To jest historia, o której ja osobiście uczyłem się z książek, ale dzięki takim osobom jak obecny tutaj z nami pan senator Marczuk, świadek tamtych wydarzeń, możemy o tej historii uczyć się na żywo. Dzisiaj, gdy wspominamy rocznicę 13 grudnia 1981 roku, dziękujemy wszystkim, którzy wtedy działali w „Solidarności”, bo dzięki ich odwadze mamy teraz wolną i niepodległą Polskę

– powiedział Łukasz Prokorym.

Właśnie Stanisław Marczuk, uczestnik opozycji demokratycznej w okresie PRL i senator IV kadencji podzielił się swoimi wspomnieniami z pierwszego dnia stanu wojennego.

 – W dniu wprowadzenia stanu wojennego przebywałem w Sopocie na obradach związku NSZZ „Solidarność”, które trwały do północy. Położyliśmy się spać o godz.1:00 i w środku nocy weszła do naszego pokoju w hotelu uzbrojona milicja i nas legitymowała. Na zewnątrz jak się okazało, cały hotel był otoczony oddziałami ZOMO (przyp. red.: Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej)

– wspominał działacz „Solidarności”.

W wydarzeniu uczestniczyli również wojewoda podlaski Jacek Brzozowski oraz zastępca prezydenta Białegostoku Marek Masalski.

***

Stan wojenny w Polsce został wprowadzony 13 grudnia 1981 roku przez władze komunistyczne PRL pod przewodnictwem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego na czele z generałem Wojciechem Jaruzelskim. Oficjalnym celem była „ochrona państwa przed destabilizacją”, jednak w rzeczywistości chodziło o zdławienie opozycji demokratycznej, zwłaszcza NSZZ „Solidarność”.

Stan wojenny oznaczał liczne represje: internowanie ponad 10 tysięcy działaczy, wprowadzenie godziny milicyjnej, cenzurę korespondencji oraz ograniczenie praw obywatelskich. W jego wyniku życie straciło co najmniej kilkadziesiąt osób. Trwał do 22 lipca 1983 roku i pozostaje jednym z najciemniejszych rozdziałów w najnowszej historii Polski.


Cezary Rutkowski

red.: Aneta Kursa