Płaskorzeźba wykonana z chleba przez powstańca styczniowego, a także pamiątki – fotografie, dokumenty, korespondencja – po osobach deportowanych na Wschód – wzbogaciły zbiory Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.
Muzeum Pamięci Sybiru jest ogólnopolską instytucją zajmującą się m.in. tematyką deportacji Polaków na Wschód. Muzeum powołane zostało w 2017 r., jego siedzibę, która znajduje się w starych wojskowych magazynach przy ul. Węglowej, otwarto w 2021 roku.
W zbiorach muzeum znajduje się ponad 9,7 tys. eksponatów. Instytucja stara się je stale powiększać; w ubiegłym roku – jak podaje instytucja – trafiło ponad 1,8 tys. eksponatów. W większości to darowizny przekazane przez Sybiraków, ich potomków, bliskich, osoby zainteresowane tematyką deportacji, a także koła i oddziały Związku Sybiraków.
Jak powiedziała PAP kierownik działu zbiorów w Muzeum Pamięci Sybiru Katarzyna Śliwowska, jednym z najcenniejszych eksponatów pozyskanych w ubiegłym roku jest płaskorzeźba przedstawiająca Matkę Boską i Dzieciątkiem, a wykonana przez powstańca styczniowego Ignacego Wieczffińskiego. To dar przekazany przez Archiwum Krakowskiej Prowincji Zakonu Karmelitów Bosych.
Płaskorzeźba wykonana jest z chleba, a na odwrocie znajduje się napis z dedykacją tego dzieła bratu Ignacego, Władysławowi. Śliwowska powiedziała, że Ignacy razem ze swoim bratem za udział w powstaniu trafili to żytomierskiego więzienia, a tam z przydziałowego więziennego chleba Ignacy wykonał płaskorzeźbę.
Śliwowska zwróciła uwagę, że w muzeum niewiele jest pamiątek związanych z powstaniem styczniowym, dlatego płaskorzeźba ma ogromne znaczenie historyczne i naukowe. „O jego unikalności świadczy również materiał, z którego został wykonany – chleb. W muzealnej kolekcji znajduje się kilka eksponatów wykonanych właśnie z chleba (różańce), ale powstały one w latach 40. XX w.” – dodała.
Do zbiorów trafiły też pamiątki po Sybirakach. Jednym z darów są pamiątki po Aleksandrze Wilczyńskim, który przed II wojną światową pracował jako gajowy w jednym z nadleśnictw. Śliwowska przybliżając jego biografię wskazała, że 10 lutego 1940 roku został deportowany na Wschód, a w 1941 roku dołączył do tworzonej na terenie Związku Sowieckiego Armii Andersa. Po wojnie Wilczyński emigrował do Argentyny, gdzie założył rodzinę.
Wśród pamiątek są m.in. fotografie sprzed II wojny światowej, wśród których można znaleźć te przedstawiające pracowników Lasów Państwowych. Śliwowska zaważyła, że stanowią one ważne źródło do badań tej grupy zawodowej w kontekście lutowej deportacji. Innymi ważnymi przekazanymi pamiątki są legitymacja członkowska Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Argentynie należąca do Wilczyńskiego oraz broszura „W dwudziestą rocznicę bitwy o Monte Cassino”.
Śliwowska zaznaczyła, że dla muzeum, które bada losy także Sybiraków, którzy po wojnie nie wrócili już do Polski, takie pamiątki są ważnym materiałem do poznania historii. Dodała, że dodatkowo pamiątki po Wilczyńskim pozwolą „przyjrzeć się szerzej środowisku Polonii w Argentynie i jego działalności w kontekście pielęgnowania pamięci o ojczyźnie”.
Duży zbiór pamiątek, ponad 200, trafił po rodzinie Stanisława Fudali. Stanisław został deportowany na Wschód razem z matką i bratem w kwietniu 1940 roku; ich ojciec, który przed wybuchem II wojny światowej pracował jako sędzia, został aresztowany w 1939 roku i rozstrzelany.
Śliwowska powiedziała, że przekazane pamiątki obrazują historię pobytu rodziny na zesłaniu i jest to – jak podkreśliła – „niezwykle obszerny materiał do badań nie tylko historii rodziny Fudali, ale również innych deportowanych”. Do zbiorów trafiły m.in. dokumenty wystawiane przez lokalne władze, dotyczące dostawy określonych produktów czy odbioru ziarna, zaświadczenia i karty pracy z brygady traktorzystów, w której pracował Stanisław, czy jego zeszyty, wykonane z sowieckich gazet. Bogaty zbiór stanowi korespondencja, otrzymywana przez matkę od zesłańców przebywających w okolicznych miejscowościach. Wśród przekazanych pamiątek znalazły się również nożyczki oraz ręcznie wykonany słownik polsko-niemiecki.
Zbiory muzeum wzbogacił też m.in. dar białostockiego oddziału Związku Sybiraków. Do muzeum trafiły pamiątki po Sybirakach, gromadzone przez wiele lat w Muzeum Sybiraków działającym przy kościele św. Ducha w Białymstoku. Wśród nich jest m.in. sztandar Akmolińskiego Hufca ZHP z Kazachstanu.
Jak podkreśla muzeum, każdy eksponat, który trafia, jest szczegółowo badany i opisywany. „Analizujemy jego historię, pochodzenie i stan zachowania, określamy parametry techniczne, takie jak: wymiary, materiał i technikę wykonania oraz czas i miejsce powstania” – podaje instytucja.
Część pamiątek, które trafiają do zbiorów, można poznać podczas zmienianego co miesiąc w eksponatu miesiąca. (PAP)
autorki: Sylwia Wieczeryńska, Izabela Próchnicka
swi/ kow/ agz/