38 i 22-latek oraz ich 26-letnia znajoma trafili na 3 miesiące do aresztu za kradzieże sklepowe. Osoby zostały rozpoznane przez pracowników sklepu w Suwałkach, po tym jak wcześniej ukradły towar o podobnym asortymencie w Augustowie. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, która w warunkach recydywy może być zwiększona o połowę.

Fot. KPP w Augustowie

Dyżurny z suwalskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że w jednym ze sklepów w mieście pracownicy ujęli sprawców kradzieży, do której miało dojść 2 godziny wcześniej w Augustowie. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez monitoring sklepowy, co umożliwiło szybkie rozpoznanie osób, które wybrały się na „zakupy” jeszcze do Suwałk. 38 i 22-latek, a także 26-latka zaprzeczyli, że ukradli towar w Augustowie. Twierdzili, że do Suwałk przyjechali autobusem.

Policjanci po sprawdzeniu osób znaleźli przy kobiecie kluczyki do samochodu. Okazało się, że pojazd należący do 26-latki zaparkowany był na parkingu niedaleko sklepu. Tam funkcjonariusze odnaleźli skradzione przedmioty.

Na tę chwilę straty wyceniono na ponad tysiąc złotych. Ponadto wyszło na jaw, że to 26-latka kierowała pojazdem. Kobieta miała zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący od stycznia 2024 roku. Wszystkie osoby były doskonale znane wymiarowi sprawiedliwości z wcześniejszych czynów przestępczych. Usłyszały już zarzuty kradzieży.

38-latek odpowie za ten czyn w warunkach recydywy. Natomiast 26-latka usłyszała dodatkowo zarzut niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, która w warunkach recydywy może być zwiększona o połowę.

Opublikował: Bart.