Domowe zwierzęta coraz częściej traktowane są jako pełnoprawni członkowie rodzin. Oznacza to, że podróżują z nami na wakacje czy dłuższe, zagraniczne wyjazdy do pracy. Choć transport psa lub kota drogą lotniczą nie jest już dziś wielkim kłopotem, musimy pamiętać o kilku ważnych kwestiach. 4 października, w Światowy Dzień Zwierząt, przypominamy o zasadach, które pozwolą naszym podopiecznym latać samolotem nie tylko bezpiecznie, ale także komfortowo.
Planując podróż ze zwierzęciem należy sprawdzić na stronie internetowej bądź telefonicznie w centrum obsługi klienta wybranego przewoźnika, czy w ogóle dopuszcza on taki transport na pokładzie swoich samolotów. – Powinniśmy pamiętać, że często wybierane przez pasażerów tanie linie lotnicze w ogromnej większości nie przewidują możliwości zabrania zwierząt do swoich maszyn. Odstępstwem jednak jest pies przewodnik, który zawsze może odbyć lot z właścicielem. Oczywiście należy w takiej sytuacji posiadać odpowiednie dokumenty poświadczające funkcję zwierzęcia – wyjaśnia Rafał Nawrocki, specjalista ds. obsługi pasażerów Portu Lotniczego Lublin.
Jak podróżują zwierzęta?
Lotniczy transport zwierząt odbywa się na trzy sposoby: na pokładzie samolotu w specjalnym pojemniku, w luku bagażowym lub luku bagażowym jako cargo. Psy i koty o wadze do 8 kilogramów (razem z kontenerem) mogą znaleźć się w kabinie pasażerskiej, choć i w tym przypadku są odstępstwa – do Wielkiej Brytanii zwierzaki podróżują wyłącznie w luku bagażowym. Większe osobniki muszą odbyć lot w przestrzeni bagażowej. Trzeba też pamiętać o tym, że nawet gdy nasz podopieczny znajduje się na pokładzie, przez cały lot musi znajdować się w transporterze (nie dotyczy to psa przewodnika). Powinniśmy też wcześniej niż zazwyczaj zjawić się na lotnisku – około trzy godziny przed wylotem, gdyż odprawa zwierząt trwa nieco dłużej niż standardowa.
Wybierając się w podniebną podróż z naszym ulubieńcem, należy również mieć na uwadze dodatkowe opłaty, które są uzależnione od rodzaju lotu (krajowy, wewnątrz Unii Europejskiej, międzykontynentalny) i wielkości zwierzęcia oraz jego klatki (odstępstwem jest pies przewodnik, którego przewóz jest zwolniony z opłat). Samą chęć transportu powinniśmy zgłosić najpóźniej 24 godziny przed wylotem. – Na pokładzie może znaleźć się określona liczba zwierząt. Dlatego najlepiej już w momencie kupna biletu zarezerwować miejsce dla swojego podopiecznego, aby mieć pewność, że będzie mógł on odbyć lot razem z nami – radzi Rafał Nawrocki. Wcześniejsze poinformowanie przewoźnika umożliwia dostosowanie warunków panujących w przestrzeni bagażowej do bezpiecznego transportu zwierzęcia poprzez ustawienie odpowiedniej temperatury i zapewnienie właściwej wentylacji.
Przygotowanie do lotu
Lot samolotem to dla zwierzaków źródło stresu. Możemy jednak zadbać o jak najlepsze samopoczucie naszych podopiecznych. – Przed podróżą powinniśmy oswoić psa lub kota z transporterem. W tym celu należy w domu kilkukrotnie umieścić zwierzę w kontenerze. Warto również zadbać o to, by podczas lotu miało ono dostęp do wody i jakąś rzecz, np. zabawkę, dzięki której będzie czuło znajomy zapach – wskazuje lek. wet. Ireneusz Bryzek z Centrum Zdrowia Małych Zwierząt Lux-Vet w Lublinie.
Przygotowując się do wylotu należy także zadbać o właściwe dokumenty zwierzaka. To między innymi aktualna książeczka szczepień (musi w niej znajdować się wpis potwierdzający, że minęło co najmniej 21 dni od ostatniego szczepienia przeciwko wściekliźnie) i wydany przez weterynarza specjalny paszport. Zwierzę odbywające lot powinno również mieć wszczepiony chip umożliwiający jego identyfikację.
Zwierzaki na specjalnych prawach
Mimo że zwierzęta, poza psami i kotami, najczęściej muszą podróżować w luku bagażowym, istnieje pewnego rodzaju furtka dla osób, które potrzebują swojego podopiecznego przy sobie. W Stanach Zjednoczonych możliwe jest bezpłatne zabranie na pokład zwierzęcia będącego emocjonalnym wsparciem (ang. emotional support animal, ESAN), co w ostatnich latach wiązało się z wieloma nadużyciami ze strony pasażerów. Świat obiegały fotografie kucyków, kangurów czy indyków odbywających podniebną podróż. Z tego względu linie lotnicze za oceanem podchodzą obecnie do kwestii ESAN bardziej restrykcyjnie. Nie zmienia to faktu, że lecąc do USA, nawet samolotem naszego narodowego przewoźnika, istnieje opcja zabrania na pokład psa w ramach emocjonalnego wsparcia. Konieczne jest jednak posiadanie odpowiedniego zaświadczenia uzasadniającego obecność czworonoga.
|CE Communication Piotr Artymowski
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok