Dotyczy to szczególnie terenów w dzielnicy Lipowiec, czyli brzegu jeziora Białego oraz półwyspu Lisi Ogon.
Jak mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Augustów – Wojciech Szostak, podległe mu służby od dawna próbują temu zapobiec.
Poruszanie się quadów po tamtym terenie jest naprawdę przykrym zjawiskiem. Widzimy ten problem doskonale i próbujemy z nim walczyć. W tej chwili w różnych miejscach mamy zamontowane foto-pułapki. Liczymy na to, że ustalimy osoby, które to robią. Straż leśna pracuje przez cały tydzień. Mamy ustalone patrole. Często współpracujemy również z policją oraz strażą graniczną. Postaramy się więc wyeliminować te wykroczenia.
Dodatkowo przy drogach mają pojawić się znaki zakazu wjazdu do lasu.
Tamte trasy, w tym prowadzące do byłej składnicy, to są drogi leśne. Poruszanie się po nich jest wykroczeniem, za które grozi mandat w wysokości od 20 do 500 złotych. Z uwagi na ten proceder ustawimy tam takie typowo leśne znaki z zakazem wjazdu. Myślę, że te jasne oznaczenie może kogoś powstrzymać. Dla ludzi, którzy będą chcieli dotrzeć do jeziora chcemy przygotować na wjeździe miejsce postoju pojazdów.
Wojciech Szostak apeluje również o natychmiastowe zgłaszanie do nadleśnictwa każdego pojazdu, który nielegalnie porusza się po leśnych drogach oraz – w miarę możliwości – sfotografowanie go.
| red: kap
autor: Marta Sołtys /radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalk
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super