Tak przynajmniej wynika z ekspertyzy sporządzonej na zlecenie władz.

Fot. Marta Sołtys PRB

Chodzi o działkę przy ulicy Mazurskiej, gdzie kilka lat temu wybudowano drogę. Od tej pory, jak twierdzi właścicielka domu, woda w piwnicy pojawia się niemal cały czas.

Jednak zdaniem zastępcy burmistrza Sławomira Sieczkowskiego, dzieje się tak nie przez miejską inwestycję.

– Mieszkanka ta jest zalewana głównie przez wodę, która pochodzi z jej posesji. Chodzi tu konkretnie o powierzchnię dachu, z którego spływa deszcz. Tam, gdzie stoi budynek, deszczówka w naturalny sposób nie przenika do gruntu. Przed wybudowaniem drogi aż z 90 metrów kwadratowych miejskich terenów woda spływało na tę działkę. Po wykonaniu inwestycji zmniejszyło się to do 50 metrów.

Zastępca burmistrza dodaje, że mimo to wykonane zostaną dodatkowe prace.

– Miasto w najbliższym czasie te 50 metrów kwadratowych podłączy do miejskiej kanalizacji deszczowej, by nie było już żadnych wątpliwości. Tam oczywiście również ma miejsce naturalna retencja, ponieważ te grunty same wchłaniają padający deszcz i nie wszystko się rozpływa na poboczne nieruchomości.

Właścicielka działki nie jest jednak przekonana do wyników ekspertyzy. Podkreśla, że mieszka tam już ponad 50 lat i dopóki miasto nie wybudowało drogi, nie miała problemu z zalewaniem piwnicy.

| red: mik

autor: Marta Sołtys/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki