W związku z rozpoczętymi właśnie pracami rewitalizacyjnymi osiedla konieczna jest wycinka kilkudziesięciu sztuk.
To nie podoba się niektórym mieszkańcom.
Ja nie jestem przeciwna prowadzonym tu pracom budowlanym, ani temu, że będzie poszerzona droga czy robione place zabaw dla najmłodszych. To wszystko jest potrzebne. Ale czy nikt nie może pomyśleć, żeby ocalić niektóre stare drzewa. Nie tylko dzieci mieszkają na tym osiedlu. Są tu również starsi ludzie. Oni latem siadają na ławeczkach. Nie schowają się przecież na pięknym parkingu.
Z kolei inni mieszkańcy opowiadają się za tym, by miasto wykonało nowe ulice czy chodniki nawet kosztem drzew.
Brakuje nam parkingów, prostych chodników i placu zabaw dla naszych dzieci. Uważam, że niektóre drzewa wręcz przeszkadzają, a nie pomagają. Nic się przecież nie stanie, jak kilka z nich wytniemy, a na ich miejscu posadzimy nowe. Moim zdaniem dla dobra nas wszystkich powinniśmy zrobić porządek na tym osiedlu. Przecież urząd miasta walczył o to by było tu ładnie. Zrobili wszystkie plany, a teraz ktoś protestuje. Krzyk o nie wiem jakie drzewo to jakaś pomyłka.
Jak zapewnił nas zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz, na osiedlu zostaną wycięte tylko te drzewa, które uniemożliwiają wykonanie zaplanowanych prac. A potem pojawią się nowe nasadzenia.
| red: kap
autor: Marta Sołtys/bialystok.pl/wiadomosci/suwalki