Od dwóch lat choruje na raka trzustki. Refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia metody leczenia już się wyczerpały. Teraz musi rozpocząć płatną terapię.

Zdjęcie: Janina Osewska, fot. Marta Sołtys PRB

Jak mówi, mimo takiej diagnozy starała się cały czas żyć normalnie.

– Dalej prowadziłam założoną przez siebie fundację, w której bardzo intensywnie pracowałam. Wydawałam książki i żyłam normalnie, czyli jeździłam rowerem i spacerowałam. W tym czasie urodziły mi się również dwie wnuczki, więc miałam motywację. Ciągle pojawiały się jakieś nowe projekty. Praca odsuwa myśli od choroby. W tym wszystkim istotne jest także wsparcie rodziny. Daje to pozytywne nastawienie do całej tej sytuacji. 

Leczenie wiąże się z częstymi wyjazdami do Gliwic. Jednak nie to jest największym problemem. 

– Podjęłam właśnie piąty etap leczenia. Również jest to chemioterapia, ale nie refunduje jej Narodowy Fundusz Zdrowia. Przez dwa najbliższe miesiące będę otrzymywała ją jeszcze za darmo. Później będzie wiązała się z dużymi pieniędzmi. Przejrzałam wszystkie możliwości zdobycia środków. Wraz z moją rodziną zdecydowałam, że strona zrzutka.pl będzie najprostszą formą. Po długim namyśle podjęłam decyzję o założeniu zbiórki. 

Cel zbiórki, to 150 tysięcy złotych. Wesprzeć ją można na stronie zrzutka.pl

| red: mik

autor: Marta Sołtys/ radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki