Jak informuje na swojej stronie msn motoryzacja, tylko w ubiegłym roku na polskich drogach doszło do 32 tys. wypadków, których przyczyną okazała się nadmierna prędkość. Statystyki są druzgocące – 2862 ofiary i przeszło 37 tys. rannych. Od początku roku 2019 wyniki są przytłaczające – w pierwszym kwartale na drodze zginęły 632 osoby i jest to wynik aż o 105 ofiar wyższy niż w roku ubiegłym.

W ciągu dwóch kolejnych lat – czytamy dalej w opublikowanym artykule – Inspekcja Transportu Drogowego postawi ponad 100 nowoczesnych urządzeń pomiarowych. Nowe fotoradary mają poprawić bezpieczeństwo na drodze, dlatego staną w nieprzypadkowych miejscach.

Jak twierdzi Inspekcja Transportu Drogowego, statystyki przemawiają na korzyść urządzeń pomiarowych. W miejscach, gdzie są one umieszczone jest mniej wypadków i kolizji. Trudno zaprzeczyć takim statystykom, zwłaszcza, że przed fotoradarami kierowcy rzeczywiście zdejmują nogę z gazu.

Czy nowe fotoradary rozwiążą problemy na naszych drogach? – zastanawia się autor artykułu. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że im będzie ich więcej, tym bardziej będą ignorowane. Jako powód takich przypuszczeń podaje niecierpliwość kierowców i śmiesznie niskie mandaty za przekroczenie prędkości.

Biorąc pod uwagę fakt – czytamy dalej w artykule msn motoryzacja – że od 1 stycznia 2019 minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosi 2250 zł brutto, natomiast średnie wynagrodzenie wg GUS – 5164,53, oznacza to, że najwyższy mandat karny za przekroczenie prędkości stanowi ok. 10 proc. średniego wynagrodzenia i 22 proc. najniższego wynagrodzenia. Mandaty w Wielkiej Brytanii stanowią odpowiednio 103 proc. średnich zarobków, na Węgrzech – 125 proc., a we Włoszech aż 141 proc. Czy zatem nowe fotoradary rzeczywiście poprawią bezpieczeństwo na drodze? Autor uważa, że wiele zależy od tego gdzie znajda się ich lokalizacje. Nie ma natomiast wątpliwości, że bez zaostrzeniu kar za przekroczenie prędkości, nawet las fotoradarów nie rozwiąże problemów na polskich drogach.

Koszt przedsięwzięcia w większości pokryją fundusze z Unii Europejskiej (85 proc). Całość pochłonie 162 mln zł.

Aktualny taryfikator przedstawia się następująco:

  • 6–10 km/h do 50 zł
  • 11–20 km/h od 50 do 100 zł i 2 pkt karne
  • 21–30 km/h od 100 do 200 zł i 4 pkt karne
  • 31–40 km/h od 200 do 300 zł i 6 pkt karnych
  • 41–50 km/h od 300 do 400 zł i 8 pkt karnych
  • 51 km/h od 400 do 500 zł i 10 pkt karnych

Red. – na podstawie artykułu msn motoryzacja –