Kto zaoszczędził jedynie 5 tys zł, a kto niemal 700 tys zł? Kto ma największy dom, a kto największy kredyt do spłacenia? Zaglądamy do niedawno opublikowanych oświadczeń majątkowych podlaskich posłów za 2018 rok.

Biorąc pod uwagę stan konta, najbardziej zamożnym posłem jest Lech Kołakowski z Prawa i Sprawiedliwości. Pochodzący z Łomży parlamentarzysta zgromadził prawie 700 tys. zł oszczędności.
Kolejne miejsce w tym zestawieniu zajął Jacek Żalek, także z PiS-u, który ma 230 tys zł. Najbiedniejszym posłem jest Robert Winnicki z Konfederacji, który na koncie ma jedynie 5,3 tys. zł. Nie ma on także żadnych nieruchomości, ani samochodu.
Zbyt dużo gotówki na koncie nie zgromadził także Stefan Krajewski z PSL – także ok. 5 tys zł, ale za to ma na polisie na życie prawie 90 tys zł. Niewiele więcej gotówki mają Paweł Krutul z Lewicy i Robert Tyszkiewicz z PO – po około 20 tysięcy złotych.
Największe zaufanie do obcej waluty ma poseł Eugeniusz Czykwin z Koalicji Obywatelskiej, który poza 157 tys. zł, zaoszczędzonymi wraz z żoną, ma także 12 tys. dolarów, 8,5 tys. franków szwajcarskich i prawie 10 tys. funtów.
Najbardziej zadłużonym parlamentarzystą jest sejmowa debiutantka Aleksandra Szczudło, która z mężem ma dwa kredyty – na kwotę 688 tys. złotych i 40 tys. euro. Kolejny z najbardziej zadłużonych podlaskich parlamentarzystów – Stefan Krajewski ma do spłaty prawie 380 tys. zł.
Jeżeli chodzi o zarobki, to najwięcej w oświadczeniu wykazał Lech Kołakowski – łącznie ponad 270 tys. zł w ciągu roku. Jego uposażenie poselskie to przeszło 150 tys. zł, dieta parlamentarna 30,5 tys. zł. Prawie 40 tys. zł zarobił na wynajmie lokali i 50 tys. zł ze sprzedaży drzewa.
Sporo ponad 200 tys. zł wykazała w oświadczeniu także Aleksandra Szuczudło. Jako wicedyrektor w państwowej spółce PGE Energia Odnawialna zarobiła w ubiegłym roku ponad 250 tys. zł. Do tego 8 tys. zł uzyskała z najmu nieruchomości i 3 tys. zł diety dostała, jako radna sejmiku województwa podlaskiego.
Jak wynika z oświadczeń majątkowych, największym domem, o powierzchni 250 m2, może się pochwalić Jarosław Zieliński z PiS-u. Niewiele mniejsze mają: Eugeniusz Czykwin – 240 m2, Kazimierz Gwiazdowski z PiS-u – 220 m2 i Lech Kołakowski 215 m2. Ten ostatni może się też pochwalić m.in. połową udziałów w lokalu mieszkalno-usługowym o wartości 1,2 mln zł.
| red: wsz
|radio.bialystok.pl / autor: Adam Janczewski











Równie dobrze można było zerwać asfalt i wyłożyć całą drogę kamieniami od Augustowa aż po Raczki jak za starych dobrych…
To jest totalne klamstwo ze od paru lat czynsz nie wzrastal ja mam wszystkie podwyzki od czasow pandemii
Oby nie. Są inne potrzeby w mieście niż budowa kładki. Kładka tylko po to żeby lokalny restaurator mógł wybudować lokal…
Cieszę się że problem jest w końcu zauważony ! Należy zacząć liczyć wilki i zastanowić się jaką politykę powinniśmy podjąć…
Dzień dobry, jak rozwija się sytuacja w sprawie budowy kładki.czy budowa zacznie się w 2026?