Okazuje sie, że dawne przedmieścia Augustowa mogą być nośne poetycko. Świadczy o tym zbiorek wierszy będący wyborem tekstów przedstawionych podczas lutowych Niedzielnych Pogwarek Poetyckich przy Herbatce poświęconych tymże przedmieściom. Po latach Klonownica i Wójtowskie Włóki zostały wchłonięte przez miasto i są obecnie jego dzielnicami. Pozostałe mają status samodzielnych wsi. Chcących zgłębić historię najbliższych okolic Augustowa odsyłam do książek historycznych. Wymienię tu tylko cztery z nich, w kolejności ukazania się ich na rynku księgarskim, a mianowicie: „Dzieje Augustowa. Od założenia miasta do 1945 roku” autorstwa Wojciecha Batury, Andrzeja Makowskiego i Jarosława Szlaszyńskiego (Suwałki 1997); „Augustów. Monografia historycznaˮ Jarosława Szlaszyńskiego i Andrzeja Makowskiego (Augustów 2007); „Żarnowo przez wieki. Od założenia wsi do czasów współczesnychˮ Krzysztofa Sturgulewskiego (Białystok 2013) oraz „W blasku i cieniu Augustowa. Z dziejów obszaru gminy Augustówˮ Jarosława Szlaszyńskiego (Augustów 2014). Tych zaś, których interesują strofy poetyckie o byłych przedmieściach naszego miasta (Białobrzegach, Biernatkach, Klonownicy Turówce, Uściankach, Wójtowskich Włókach i Żarnowie) zapraszam do przeczytania powyższego zbiorku dostępnego w Miejskiej Bibliotece APK i jej filiach oraz na stronie internetowej tejże biblioteki: http://biblioteka.augustow.pl/dawne-przedmiescia-augustowa-pogwarki-przy-herbatce/#more-4360
Tomik zawiera wiersze: Ireny Batury, Józefy Drozdowskiej, Barbary Gałczyńskiej, Krystyny Gudel, Bożeny Klimaszewskiej, Czesława Kowalewskiego, Celiny Mieńkowskiej, Anny Moczek, Jana Saczki, Urszuli Sieńkowskiej-Cioch, Leonardy Szubzdy, Krystyny Walickiej i Piotra Waldemara Wiśniewskiego. Są wśród nich utwory czysto liryczne, z elementami epickimi i satyryczne. Nie brakuje haiku, fraszek czy limeryków. Niektóre z wierszy odwołują się do wspomnień z dzieciństwa oraz pierwszych lat pracy zawodowej. Wraz z autorami zagłębiamy się w nurty tutejszych rzek i przemierzamy miejscowe drogi. Opisywane miejscowości bliskie są ich sercom z racji urodzenia lub zamieszkania. Także dzięki nasuwającym się na myśl skojarzeniom związanym z nazwami miejscowości. Są wiersze, w których istotna jest zabawa słowem. W tomiku współistnieją obok siebie refleksja, humor i ironia.
Każde przedmieście obdarzone zostało przynajmniej jednym wierszem. Najwięcej tekstów jest o Żarnowie. Zbiorek podzielony jest na miejscowości ułożone alfabetycznie i spięte umowną poetycką klamrą. Autorzy utworów pochodzą z Augustowa, Chruszczobrodu, Obuchowizny, Sokółki, Suchowoli i Suwałk. Na okładce, stronie tytułowej i przekładkach z nazwami przedmieść znajduje się ciekawa, niebanalnie zaaranżowana, fotografia autorstwa Renaty Rybsztat. Tomik posiada wkładkę z moimi fotografiami kilku zabytków z terenu gminy Augustów. Całość wydawnictwa opracowały Leonarda Szubzda i Józefa Drozdowska.
Spotkaniu poetyckiemu poświęconemu dawnym przedmieściom Augustowa towarzyszyła wystawa malarstwa olejnego na płótnie (scenki myśliwskie, pejzaże, motyw dziecka z koniem) Bożeny Klimaszewskiej – malarki i poetki mieszkającej w Obuchowiźnie.
Dziękuję Leonardzie Szubzdzie za współredagowanie tomiku oraz Reginie Kantarskiej-Koper za poradę, autorom wierszy, plastykom oraz wszystkim uczestnikom spotkania poetyckiego za współpracę, a ponadto pracownikom Augustowskich Placówek Kultury i bibliotekarkom Miejskiej Biblioteki Publicznej APK, w tym szczególnie: Annie Oleksy, Krystynie Bakuniewicz i Iwonie Truszkowskiej, za wszelką pomoc w organizacji spotkania pogwarkowego oraz druku tomiku. Relację z kolejnych, dwudziestych już, Niedzielnych Pogwarek Poetyckich przy Herbatce zdamy tuż po opracowaniu tomiku wierszy opiewających książki i jakże przydatne przy ich czytaniu zakładki książkowe.
Józefa Drozdowska, fot. autorka i Erazm Stefanowski
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok