Po ostatnich intensywnych opadach budynek przy ul. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich 3 wymaga pilnego remontu. Zdaniem lokatorów, zarządzająca zasobami komunalnymi spółka Kodrem bagatelizuje problem, a wykonywane przez nią prace są niewystarczające.
Mówi jeden z mieszkańców – Maciej Lorenc:
Grad, który przeszedł przez Augustów jeszcze bardziej dobił dach budynku. Po tej nawałnicy Kodrem nie zrobił nic. Mamy wszystko pozalewane, dach jest mocno podziurawiony. Wszyscy mieszkańcy bloku cierpią, bo zalewa im mieszkania, a żadnego remontu u nas się przeprowadza. Po tym, jak do nich dzwoniliśmy, to rozłożyli na dachu folię za 5 zł i uważają, że sprawa jest załatwiona. Folia przyjmuje wodę na tyle, na ile może, a reszta wylewa się na boki, powodując jeszcze większe szkody.
Jak mówi prezes Kodremu Wioletta Mursztyn, obecnie spółka czeka na wypłatę polisy ubezpieczeniowej. Jeśli jednak pieniędzy będzie za mało, to mieszkańcy powinni sami ponieść koszty remontu:
Po otrzymaniu polisy okaże się, czy będziemy ten dach naprawiać tylko częściowo, czy w całości. Budynek przy ul. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich 3 jest wspólnotą mieszkaniową, a wiadomo, że wspólnota posiada ograniczone środki na funduszu remontowym. Każdy właściciel lokalu, w tym przypadku to jest to właśnie wspólnota mieszkaniowa, dokonuje remontów na swoich własnych lokalach. My jako Kodrem możemy to wykonać pod warunkiem, że zostaną zapewnione środki finansowe na ten cel.
Wioletta Mursztyn dodaje, że pokrycie dachowe na tym bloku, liczące sobie 15 lat, od początku było wadliwe. Uważa, iż na jakikolwiek remont mieszkańcy będą musieli poczekać do września, bo obecnie na rynku nie ma firmy, która by się tego podjęła. Zdaniem lokatorów, spółka chce w ten sposób uniknąć odpowiedzialności za fatalny stan budynku.
| red: kap
autor: Areta Topornicka / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
Kodrem jest smieszny żeby ludzie tam co mieszkają jeszcze sami remontowali dach ze swoich piniendzy