Augustów, 6.04.2020 r.

Pani Przewodnicząca Rady Miejskiej, Panie Burmistrzu

List otwarty

Z dużą nadzieją przyjęłam wiadomość o tym, że miasto Augustów wdraża plan pomocy dla przedsiębiorców w tym trudnym okresie pandemii. Rozczarowanie pojawiło się bardzo szybko i uzmysłowiło mi, że przedsiębiorcy w tym kraju są wyłącznie do płacenia danin bez względu na okoliczności, bez solidarnego ponoszenia kosztów pandemii.

Jestem z segmentu tych firm, które działają sezonowo w branży turystycznej i do których de facto pomoc nie dociera, ale się o niej mówi w przestrzeni publicznej, że jest wielka i powszechna.

Wsparcie ze strony:

ZUS – trzeba działalność mieć otwartą przed 1 lutym – sezonowi otwierają później, więc żegnaj tarczo…

Podatki lokalne: sądziłam, że rada w trybie nadzwyczajnym umorzy albo obniży radykalnie podatki dla firm, które już ucierpiały bądź ucierpią wskutek ograniczenia lub braku możliwości prowadzenia działalności swoich firm. Łatwo zgadnąć jakie to są branże. Prosto, szybko i skutecznie. Realnie gmina miasto Augustów żadnej pomocy nie oferuje, wskazuje tylko gdzie można uzyskać pomoc (unijną), która jest od wielu lat oferowana jako pomoc de minimis i nie jest oczywiście powszechna a obwarowana wieloma sprawozdaniami finansowymi – wystarczy spojrzeć na stronę urzędu miasta. To na pewno, tak jak i mnie, upokorzyło wielu przedsiębiorców.

Nie chcę nawet podejmować tematu, że podatek od nieruchomości jest naliczany nieuczciwie, wiem, że zgodnie z przepisami, ale dalej będę twierdzić, że nieuczciwie, niezgodnie z logiką i podstawowymi zasadami współżycia społecznego. Przedsiębiorcy wykonujący działalność sezonowo np. od maja do września ( 5 mies.) – płacą za cały rok stawkę dla firm, a przecież nie prowadzą działalności i nie osiągają dochodu? Jak to się ma do firm działających cały rok? Są gminy, które ten problem dostrzegły i w swoim prawie lokalnym to uwzględniły. W sytuacji nie wykonywania działalności nie można pobierać podatków od jej wykonywania!

Słyszy się też głosy, że cóż to za firma, która nie ma oszczędności pozwalających na przetrwanie tych trudnych miesięcy? Państwo polskie to nie byle jaka firma, a ma zasobów ledwo na trzy miesiące.

Reasumując, na dzień dzisiejszy zostaliśmy pozostawieni samemu sobie, nie możemy prowadzić działalności gospodarczej, mamy zobowiązania finansowe, zobowiązania pracownicze, podatki, ZUS, dzierżawy, czynsze, prąd, itp. bez perspektywy szybkiego przywrócenia na normalny tor funkcjonowania naszych firm. To szybka droga do zadłużenia się, upadłości firm i masowych zwolnień pracowników.

Życzę zdrowia i nadziei wszystkim pracownikom, przedsiębiorcom, a radzie miasta stanięcia na wysokości zadania i podjęcia kroków adekwatnych do sytuacji. Wszakże jedziemy na tym samym wózku.

Wioletta Androsiuk OW Królowa Woda

* Do wiadomości: Lokalne media