Augustowscy najemcy lokali komunalnych, od maja br. podejmują zorganizowane działania którymi chcą zwrócić uwagę burmistrza miasta i wspierających go radnych miejskich, na swoją, w wielu przypadkach bardzo trudną sytuację życiową. Składa się na nią wiele czynników.

 Gro „komunalnych” to osoby starsze. Młodzi mieszkają tam przeważnie w lokalach po swoich rodzicach i dziadkach. Ta grupa mieszkańców od dawna traktowana jest przez władze po macoszemu, a przez znaczną część swoich ziomków, z poczuciem wyższości. Nawet w komentarzach pod artykułami informującymi o ich protestach, określenia w rodzaju: patologia, nieroby, darmozjady nie należą do rzadkości. Przykre to, ale działania ludzi zmierzające do poważnego zainteresowania się władz ich sytuacją życiową, bardzo często odbierane są jako kolejna, tym razem siłowa forma wyłudzenia czegoś, czego inni nie dostają. Ci inni, to często osoby, których rodzice lub one same wcześniej w lokalach komunalnych mieszkali. Pomimo upływu lat, dużej rotacji lokatorów powodującej, że w lokalach komunalnych mieszkają po prostu ludzie których nie stać na kupno własnego mieszkania, wybudowania domu dla swojej rodziny, czy zaciągnięcia niskooprocentowanego kredytu mieszkaniowego, to łatka nieudacznika, darmozjada i mieszkańca drugiej kategorii nadal jest przypinana.

Niemoc, niechęć, nieumiejętność, a może po prostu akceptacja takiego stanu sprawiały, że „komunalni” stali się również niewidzialni i niesłyszalni. Przez długi okres czasu ich głos w przestrzeni publicznej praktycznie nie funkcjonował. Zmieniło się to z chwilą otrzymania decyzji podpisanej przez burmistrza Augustowa podwyższającej czynsz za zajmowane przez nich lokale. Mieszkańcy postanowi w sposób zorganizowany dochodzić swoich praw. Wyrażają publicznie swoje stanowisko, wątpliwości i propozycje działań które są niezbędne, ale z uwzględnieniem faktycznych możliwości tych, których one dotyczą. Ich działania sprawiły, że Burmistrz i jego pracownicy już wprowadzili szereg zmian ułatwiających przepływ informacji i komunikowania się lokatora z urzędem i spółką zarządzającą.

Wspomniane ułatwienia nie są jednak spełnieniem podstawowych postulatów kierowanych do Burmistrza Augustowa. Urząd Miejski poinformował, że porozumienie zostało osiągnięte, ale innego zdania są sami zainteresowali. Pisaliśmy już o tym na naszej stronie. Po miesiącu od tamtej informacji, zapytaliśmy ponownie Dariusza Kuklińskiego reprezentującego lokatorów w ich staraniach, co teraz dzieje się w ich sprawie? 

Panie Dariuszu, minął miesiąc od naszej ostatniej rozmowy na temat działań które podjęli najemcy lokali komunalnych w Augustowie. Rozmawialiśmy na dzień przed Waszym drugim spotkaniem przed siedzibą Urzędu Miejskiego. Dzień wcześniej wysłaliście prośbę do burmistrza Mirosława Karolczuka podpisaną przez prawie 300. lokatorów.

Czy otrzymaliście już odpowiedź na Wasze ostatnie pismo wysłane do burmistrza?

Co osiągnęliście do tej pory, czyli po 3 miesiącach działań?

Obserwując Pana fanpage na Facebooku widać, że swoje działania skupiacie teraz na remontach.

Czy będziecie jeszcze podejmowali jakieś działania w poruszanych sprawach – może jakieś nowe?

|Bart.