Odwołania przewodniczącej augustowskiej rady miejskiej zażądali w sobotę (8.02) radni opozycji. Ich zdaniem Alicja Dobrowolska nie radzi sobie z prowadzeniem obrad, a przez to trwają one zbyt długo. Radna broni się jednak, że to oni sami są winni takiej sytuacji.
Swoje niezadowolenie opozycja wyraziła na sesji już w czwartek (6.02). Po niemal dziesięciu godzinach obrad sześcioro radnych wyszło z sali. Przez brak kworum doszło do zerwania posiedzenia tuż przed głosowaniem zmian w budżecie.
Przyczyny takiego zachowania wyjaśnia radny opozycji Adam Sieńko.
Uważamy, że przewodnicząca lekceważy radnych, który mają inne zdanie. Nie przestrzega też statutu miasta. Nasze wyjście z posiedzenia było gestem pokazującym, że nie ma naszego przyzwolenia na takie prowadzenie obrad. Najważniejsze uchwały, które dotyczą budżetu miasta nie mogą być rozpatrywane w dziesiątej godzinie sesji. To działanie pod presją czasu i bez dania możliwości dyskusji dla radnych mających inne stanowisko niż koalicja rządząca miastem
– mówi Adam Sieńko.
Przewodnicząca Alicja Dobrowolska zwraca uwagę, że opozycja paraliżowała obrady jeszcze przed opuszczeniem sali.
W pewnym momencie radni opozycji wyszli, ale wcześniej nie poprosili o przerwę. Pojawiło się już wtedy zagrożenie, że dojdzie do utarty kworum. Okazało się jednak, że jedli obiad na korytarzu. Zarzucają mi, że obrady trwają długo, a sami na to wpływają. Sam punkt o przyjęciu porządku obrad potrafi trwać godzinami. Radny Marcin Kleczkowski sam bez pozwolenia zabiera głos, choć jest wielokrotnie upominany. Radny Leszek Cieślik potrafi wypowiadać się kilka razy na ten sam temat po dziesięć minut i więcej. Opanować taką sytuację jest bardzo ciężko, bo podobnie jak w Sejmie zaczyna się blokowanie czegokolwiek
– mówi Alicja Dobrowolska.
Augustowscy radni na posiedzeniu spotkają się w najbliższy wtorek (11.02). Będzie to dokończenie przerwanego w czwartek posiedzenia. Dlatego wniosek o odwołanie Alicji Dobrowolskiej poddany głosowaniu będzie dopiero w marcu.
| red: maj
autor: Marcin Kapuściński / radio.bialystok.pl
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok