Uważają, że jest on niezbędny w mieście turystycznym. Przestrzegają przy tym, iż w nieodległej perspektywie autobusy w ogóle nie będą miały gdzie się zatrzymywać.

zdjęcie archiwalne augustow.org
Augustowscy radni opozycyjni domagają się budowy dworca PKS – relacja Marty Sołtys

Jak mówi radny Leszek Cieślik, dworzec, to także źródło dochodów. 

– Jeżeli miasto wybudowałoby dworzec, to wówczas za każdy wjazd i zatrzymanie się przewoźnik płaciłby złotówkę lub nawet więcej.  Miasta mają również możliwość lokalizacji postojów na przystankach, czyli w zatokach komunikacji miejskiej. Tylko tam wjazd kosztuje 5 groszy. Tragedią jest, żeby na ulicy Jonkajtysa był dworzec. 

Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz informuje jednak, że miasto nie ma w najbliższych planach budowy nowego dworca PKS.

– Autobusy wjeżdżają do miasta i zatrzymują się na wielu przystankach. Gdyby jednak okazało się, że obecnie funkcjonujący dworzec ma przestać istnieć, a jest on nadal potrzebny, to są pewne opcje, które można wykorzystać. Myślę, że to, o czym mówiło się już wcześniej, czyli lokalizacja przy ulicy Mazurskiej, a zatem wybudowanie tam dworca i z takim przeznaczeniem wydzierżawienie tego terenu, bądź sprzedanie, mogłoby wchodzić w grę.

Obecnie część autobusów wciąż korzysta z placu po dawnym dworcu w centrum miasta. Właścicielka terenu – Joanna Klepacka informuje, że będą mogły to robić do momentu, gdy rozpocznie się tam budowa budynku wielorodzinnego. A to nastąpi najwcześniej za rok. 

Autobusy swoje przystanki mają też poza byłym dworcem, czyli na ulicach Jonkajtysa i Wojska Polskiego.

| red: mik

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki